Fundacja Wolność od Religii zaznaczyła na swojej stronie internetowej, że do udziału we mszy świętej zobowiązano dwie klasy, w tym 22 osoby, które nie uczęszczają na katechezę.
Jak podkreśla dziennik "Fakt", fundacja o sytuacji została powiadomiona przez oburzonych rodziców. Wówczas zwróciła się z pytaniami do władz placówki. Jedno z nich brzmiało: "Czy dyrekcja wyraziła zgodę na informowanie uczniów przez wychowawców, że mogą się nie modlić, jeżeli nie są zapisani na religię?".
Czytaj także: "Zielona granica". Piotr Stramowski: "Nagonka wokół filmu jest spowodowana przez zbliżające się wybory"
Głos w tej sprawie zabrał dyrektor placówki, który przyznał, że obowiązkiem ucznia jest uczestniczenie w uroczystościach związanych z rozpoczęciem roku szkolnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nasza szkoła Technikum Łączności im. Obrońców Poczty Polskiej zawsze rozpoczyna rok szkolny w powiązaniu z uroczystościami rocznicy wybuchu II wojny światowej, która to wojna rozpoczęła się w budynkach naszej szkoły. Co roku na placu przylegającym do szkoły odbywają się uroczystości. Dlatego nasi uczniowie jak co roku poproszeni zostali o uczestnictwo w tych obchodach - zaznaczył Wojciech Władziński, dyrektor placówki.
Czytaj także: Kajetan P. usłyszał kolejny wyrok. Zaatakował psycholog
Fundacja jest wściekła. Mocna odpowiedź
Msza święta celebrowana w ramach uroczystości odbywała się na placu, poza kościołem. Tłumaczenie Władzińskiego nie przekonało Fundacji Wolności od Religii, która nie rozumie, dlaczego świecka szkoła publiczna łączy wydarzenie szkolne z obrzędem religijnym.
Nawet wychowawcy w komunikacji z rodzicami uczniów niezapisanych na religię rzymskokatolicką podkreślali, że uczniowie nie muszą się modlić, ale muszą być obecni, ze względu na tak ważny charakter tego wydarzenia - napisała Fundacja Wolność od Religi.