Przystąpienie do spowiedzi u wielu ludzi wciąż wywołuje strach, szczególnie wśród dzieci, które nie wiedzą jeszcze czego się spodziewać. Wyznanie złych uczynków przed obcym człowiekiem jest dla nich trudne. Niekiedy nawet niezrozumiałe.
Wielu zastanawia się także, czy spowiedź najmłodszych jest w ogóle konieczna. W końcu, czym dzieci mogłyby zgrzeszyć? To pytanie z pewnością zadają sobie rodzice.
Spowiedź święta od lat budzi kontrowersje, jednak jeszcze bardziej szokujące bywają słowa, jakie w jej czasie padają z ust księży. O tym, co w młodym wieku usłyszała od księdza, opowiedziała jedna z użytkowniczek Twittera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz nie dał rozgrzeszenia dziewczynce
Nawiązując do sezonu komunii, internautka postanowiła opowiedzieć o szokującej sytuacji, jakiej doświadczyła, gdy jako 10-latka przystąpiła do spowiedzi.
Po wyznaniu złych uczynków ksiądz odparł, że nie da dziewczynce rozgrzeszenia.
Gdy byłam mała, miałam może z 10/11 lat i poszłam do spowiedzi i powiedziałam, że ominęłam dwie msze w ciągu miesiąca, bo mama się źle czuła, była chora. Nie dostałam rozgrzeszenia i trzymał mnie w tym konfesjonale i robił mi wyrzuty sumienia do momentu, gdy zrobiło mi się słabo - napisała internautka.
Pod wpisem od razu wylała się fala komentarzy. Użytkownicy wprost przyznali, że opisana przez internautkę historia jest absurdalna, jednak tak bardzo prawdziwa.
U mnie zakonnica w 2/3 klasie podstawówki kazała się tłumaczyć, dlaczego nie było się na mszy - komentuje jedna użytkowniczka.
Dzieci nie od dziś słyszą od księży lub katechetów, że opuszczenie mszy świętej jest złym uczynkiem, z którego muszą się wyspowiadać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.