Odkrycia dokonano, gdy służby medyczne, prowadzone przez Celestino Dhege, szefa służb medycznych prowincji, badały doniesienia o epidemii cholery, świnki i odry.
Mieszkańcy wioski każdego ranka widzieli nowe ogrody warzywne i zieleniejące grządki, nieświadomi, że pod żyzną glebą leży kolejne martwe dziecko, któremu odmówiono pomocy medycznej - powiedział Dhege podczas ubiegłotygodniowego spotkania z władzami prowincji w Chinhoyi.
Zgłoszenia o brakujących dzieciach skłoniły sąsiadów do podejrzeń, które ostatecznie doprowadziły do makabrycznego odkrycia. W jednym gospodarstwie domowym zniknęło aż pięcioro dzieci w wieku od 1,5 roku do 12 lat w ciągu kilku dni. W maju, gdy pojawiły się pierwsze przypadki epidemii, pewna rodzina straciła siedmioro dzieci, nie informując o tym nikogo.
Śledztwo ujawniło, że niektórzy członkowie wspólnoty apostolskiej odmawiali swoim dzieciom dostępu do opieki medycznej, chowając je w domach, gdy były chore. Po ich śmierci potajemnie grzebali je nocą, a na grobach natychmiast sadzili pomidory czy ziemniaki. "Dla nich śmierć dziecka nie jest tak znacząca, jak nam się wydaje. Odmawiają szczepień, leczenia, a tych, którzy się im przeciwstawiają, wyrzucają ze wspólnoty" - wyjadnia Dhege.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przytoczył również przykład 23-letniej matki, którą mąż, rodzice i wspólnota porzucili, ponieważ zwróciła się o pomoc medyczną dla swojego umierającego 9-letniego dziecka. Lokalne władze wzywają teraz prawodawców do uchwalenia przepisów chroniących dzieci przed rodzicami, którzy unikają współczesnej medycyny.
Najwyższy czas zastosować środki karne, aby odstraszyć potencjalnych przestępców i chronić dzieci - podkreślił Dhege.
Tragiczna sytuacja w Hurungwe jest bolesnym przypomnieniem o konieczności wprowadzenia surowszych regulacji prawnych i edukacji w zakresie zdrowia publicznego, aby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości.
Przeczytaj również: Tragiczny finał poszukiwań. 39-latka spod Poznania nie żyje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.