Studenci żydowskiego pochodzenia, uczęszczający na Concordia University w Monterealu, spotykają się z falą nienawiści ze strony innych członków społeczności studenckiej - donosi "The Jerusalem Post". Na jednym z nagrań zamieszczonych w sieci widać profesora kierującego do studentów bardzo wulgarne słowa.
- Wracajcie do Polski, k**y! - takie stwierdzenie miało paść z ust Yanise Araba, doktoranta historii, który specjalizuje się w tematyce "dominacji i oporu w świecie arabskim". Film z wykładowcą, który udostępniamy na końcu tekstu, niesie się po sieci.
Do scysji miało dojść podczas propalestyńskiej manifestacji. Była ona reakcją na inicjatywę studentów żydowskiego pochodzenia, którzy rozwieszali plakaty na terenie kampusu. Jedna z osób zaczęła je zrywać. Doprowadziło to do bójki między zwaśnionymi stronami. Według informacji "Toronto Sun" w zajściach ranne zostały trzy osoby. To jeden ze studentów i dwóch pracowników uczelni. Z kolei "The Jerusalem Post" podaje, że policja aresztowała 22-letniego studenta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uczelnia o skandalu
Graham Carr, prorektor uczelni, opublikował oświadczenie na stronie Concordia University. Stwierdza w nim, że w ostatnich dniach wzrosła ilość incydentów na tle narodowościowym - nie tylko na uczelni, ale także w całym Montrealu.
Zarówno żydowscy, jak i muzułmańscy członkowie naszej społeczności zgłaszali prowokacyjne komentarze, nienawistne posty w mediach społecznościowych oraz wyrażali obawy o swoje bezpieczeństwo na terenie kampusu - napisał Carr.
Zobacz również: Na proizraelskim wiecu wywołała skandal. Wydało się, kim jest
Jednoznacznie wyraził stanowczy sprzeciw wobec ksenofobicznych zachowań zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. - Uniwersytet potępia te godne ubolewania czyny i dołoży wszelkich starań, aby zidentyfikować i pociągnąć do odpowiedzialności osoby w związku z ich zachowaniem - napisał rektor.
Nastroje antysemickie na świecie
Liczba podobnych zdarzeń, także na terenie uniwersytetów, znacząco wzrosła w ostatnich tygodniach. Ma to związek z wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Po tym, jak 7 października Hamas dokonał serii zamachów w Izraelu, ten dokonał odwetu, bombardując Strefę Gazy.
W ataku z 7 października zginęło wielu cywilów. Cywile giną też teraz w atakach Izraela w Strefie Gazy. Śmierć niewinnych sprawia, że na całym świecie dochodzi do protestów - zarówno propalestyńskich, jak i proizraelskich.
W ataku Hamasu zginęło 1,4 tys osób. Z kolei w wyniku działań Izraela życie straciło ponad 10 tys. osób po stronie palestyńskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.