45-letni mieszkaniec Kalifornii Ali Elmezayen utopił w brutalny sposób swoich dwóch autystycznych synów, by otrzymać pieniądze z ubezpieczenia.
Ta tragiczna zbrodnia zdarzyła się w kwietniu 2015 roku w Los Angeles, gdzie mieszkał z całą rodziną. Mężczyzna celowo wjechał swoich autem do oceanu, wiedząc, że jego zmagający się z ciężkim upośledzeniem umysłowym synowie nie poradzą sobie z wydostaniem się z niego w odpowiednim czasie. Jemu samemu się to udało. Chłopcy mieli 8 i 13 lat.
Czytaj też: Drogi podkład gwiazd i odpowiednik z Biedronki za 13,99. Sprawdziłam, który lepszy
W samochodzie była także przerażona żona 45-latka, która nie umiała pływać. Uratowali ją okoliczni rybacy, którzy zauważyli tonący samochód.
Śledztwo wykazało, że mężczyzna trzy lata wcześniej zaczął wykupować polisy na życie dla swojej rodziny w różnych firmach ubezpieczeniowych, które łącznie były warte aż 3 miliony dolarów.
Śmierć synów była warta 260 tysięcy dolarów, za co mógł sobie pozwolić na kupno jachtu i domu w Egipcie, skąd pochodził.
Trzy lata później, w listopadzie 2018 roku został aresztowany. Postawiono go przed sądem. Za zbrodnię został skazany na 212 lat więzienia. Sędzia, odczytując wyrok nazwał go "chciwym i brutalnym zabójcą", a jego plan na dostatnie życie "diabelskim".