Trwające niespełna minutę nagranie, przedstawiające turystę skaczącego z historycznych murów Dubrownika do Adriatyku wywołało falę krytyki w internecie. Mężczyzna wdrapał się na mury, by wykonać efektowny, acz bardzo ryzykowny skok do morza. Na szczęście wyszedł z tego cało, ale nietrudno sobie wyobrazić, jaki mógłby być finał tej historii.
Mury obronne Dubrownika w niektórych miejscach dochodzą do 25 metrów wysokości. Ponadto skaliste i nierówne dno Adriatyku oraz zmienne prądy morskie w rejonie miasta czynią skoki szczególnie ryzykownymi.
Czytaj także: Chwile grozy w Wenecji. Tylko spójrzcie, co zrobił
Jak przypomina WP Turystyka, turystom odwiedzającym Dubrownik nie bez powodu zabrania się skakania, wspinania się na mury, robienia sobie zdjęć na krawędzi, a nawet - opierania się o ściany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chwile grozy w Dubrowniku. Internauci oburzeni
Jak widzimy na udostępnionym w sieci nagraniu, zakazy nie odstraszają niektórych turystów. Do śmiałków nie przemawiają też rozsądne argumenty.
Czytaj także: Bójka w centrum Wenecji. Kelnerzy walczyli z turystami
Brawurowy skok oburzył internautów, wywołał lawinę komentarzy i rozzłościł Chorwatów. Niektórzy domagają się surowych kar dla turystów, którzy zachowują się w tak nieodpowiedzialny sposób.
"Mam nadzieję, że nasza policja zacznie wykonywać swoją pracę i da wielki mandat tym imbecylom", "Kretyn", "Oto przykład głupca, który miał szczęście, że wyszedł bez szwanku!", "Niech skacze w swoim kraju, a nie u nas" - czytamy w komentarzach pod nagraniem.
Podobne sceny rozegrały się m.in. w Wenecji, gdzie pewien mężczyzna, ubrany jedynie w bokserki, stanął na dachu ok. 10-metrowego budynku, a następnie skoczył ''na płasko'' do kanału Rio de Ca’ Foscari , ignorując niski poziom wody. Mężczyzna miał szczęście w nieszczęściu, bo po chwili wynurzył się z wody i wyszedł na brzeg o własnych siłach.
Gdy nagranie z tego skoku trafiło do sieci, burmistrz miasta, Luigi Brugnaro, nie przebierał w słowach i nazwał śmiałka "idiotą".