Do niebezpieczne zdarzenie doszło w sobotę (30 września) na jednej ulic w Warszawie.
Na wideo zamieszczonym na kanale "STOP CHAM" na YouTubie widzimy, jak autor nagrania wyjeżdża na Wał Miedzeszyński i chce zmienić pas, aby wyprzedzić auto jadące przed nim. Jednak dostrzega volvo i powstrzymuje się przed tym manewrem.
Wspomniany samochód przejeżdża obok, a następnie kawałek dalej hamuje i zjeżdża na prawy pas. W tym samym czasie autor nagrania zmienia pas na lewy pas i chwile później wyprzedzić volvo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie widzimy, jak rozpędzone volvo jadące prawym pasem wyprzedza nagrywającego i hamuje, gdy widzi czerwone światło. Gdy zapala się zielone rusza wyprzedzając autora filmu i zjeżdża na lewy pas, aby kawałek dalej wyhamować do zera.
Do kolizji brakło niewiele. Jak informuje kanał "STOP CHAM" auto jadące za autorem także ostro musiało hamować.
Czytaj także: Taksówkarz nagrany. Stracił prawko
Głos internautów
Wideo w godzinę odtworzono 6 tys. razy i zebrało blisko 120 komentarzy. Część z internautów podkreślało bezmyślność kierowcy Volvo.
Autor filmu, jak każda zdrowa na umyśle osoba hamował, aby nie doprowadzić do kolizji. Jednak chciałbym zobaczyć minę cwaniaka, co go wyhamował, jak doszłoby do kolizji i dowiedziałoby się, że całe to wymuszenie jest nagrane i żeby poczekał sobie na policję - pisze jeden z internautów.
Inny dodał: "Żeby to chociaż przed przejściem było, że niby człowieka widział, a tu ewidentnie na środku pustej drogi".
Byli też też tacy, którzy winy szukali u autorze nagrania.
"Gościu chciał ci pokazać, że blokujesz lewy, niepotrzebnie, bo nie przetłumaczysz, a zrobił zagrożenie", "Po co blokujesz uporczywie lewy pas?, "Widzę, że nagrywający wykupił abonament na lewy pas. A prawy w zasadzie pusty. Volvo zapewne chciało ci dzbanie dać nauczkę, że co do zasady jeździ się prawym i jak widać pomogło, bo szybko grzecznie wróciłeś na prawy pas" - piszą.
A co wy o tym sądzicie?
Czytaj również: Awantura na drodze. Zablokowali drogę i wyskoczyli z auta