O incydencie na Krupówkach pisze między innymi serwis wiadomosci.wp.pl. Podkreślono, że uczestnicy sobotniej imprezy w większości nie przestrzegali reżimu sanitarnego.
Bawili się około godz. 22:30 i śpiewali piosenki disco polo. Gdy plenerowa impreza rozkręcała się na dobre, w stronę imprezowiczów ruszyły dwa radiowozy.
Na ich widok część turystów uciekła, część natomiast zaczęła skandować wulgaryzmy w stronę funkcjonariuszy i wykrzykiwać hasło "Do domu!". Policja nie podjęła interwencji. Tuż po tym, jak policjanci odjechali, zabawa była kontynuowana - relacjonuje Wirtualna Polska.
Krupówki. "Nie zareagowali na roztańczone tłumy"
O sobotniej dyskotece na Krupówkach możemy przeczytać również w "Tygodniku Podhalańskim".
Żałuję, że wyłączyłam komórkę w momencie, gdy nadjechała policja. Bo nic się nie stało, nie zareagowali na te roztańczone tłumy, po prostu przejechali w dół Krupówkami - informuje czytelniczka tygodnika.
Także w tym przypadku podkreślono, że większość osób łamała pandemiczne zasady. W wielu przypadkach nie było ani maseczek, ani dystansu społecznego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.