Władimir Sołowjow na kanale Rossija 1 prowadzi m.in. polityczny talk-show. Jest do tego stopnia zaangażowany w realizację celów dezinformacyjnych Rosji, że otrzymał miano "żołnierza Putina". Do programu zaprasza gości popierających działania Kremla i "dyskutuje" z nimi na temat inwazji w Ukrainie.
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Geraszczenko zamieścił w sieci fragment jednego z programów, który wyemitowano na antenie rosyjskiej telewizji. Słyszymy tam słowa Sołowjowa, ostro wypowiadającego się o Niemczech.
Nadal żądam spalenia Berlina, dlatego radzę mieszkańcom opuścić to miasto. Niemieccy obywatele, każdy kto czuje się odpowiedzialny, niech opuści Berlin. To nie jest w kategorii "chcę, albo nie chcę". To powinno być elementarne zrozumienie - mówi Rosjanin podczas swojego programu.
Sołowjow zdradził także, że niedawno odwiedził rosyjskich żołnierzy, a z ich słów płynie ogromna nienawiść do Niemiec. Wszystko dlatego, że nasi zachodni sąsiedzi angażują się w pomoc Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byłem u chłopaków, rozmawiałem z jednym z nich. Powiedział: wiesz, kiedy wysłano niemieckie czołgi na wojnę, poczułem takie podniecenie. Czekam na nich. Mój dziadek spalił ich czołgi, i ja też je spalę. Nie spocznę, dopóki ich nie zniszczę. Nie my to zaczęliśmy - słyszymy.
Czytaj także: Wyciekła lista. Tego przy Putinie nie można mówić
Niemcy o wsparciu dla Ukrainy
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz obiecał Ukrainie długoterminowe wsparcie, w tym odbudowę kraju. - Ukraina może polegać na Niemczech - powiedział Scholz podczas VI Niemiecko-Ukraińskiego Forum Gospodarczego w Berlinie.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przekazie wideo dla uczestników Forum powiedział, że Niemcy są wiarygodnym partnerem dla Ukrainy. Wskazał na duży potencjał współpracy gospodarczej. Najwyższym priorytetem - jak zaznaczył - jest sektor obronny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.