Władimir Putin wygrał kolejne wybory prezydenckie. Nowy-stary przywódca kraju uzyskał poparcie na poziomie ponad 87 procent w skali kraju. To oznacza, że Putin będzie sprawował swoją piątą kadencję prezydencką, co oznacza, że będzie najdłużej sprawującym władzę przywódcą w Rosji od 200 lat.
Dyktator postanowił, że świętowanie kolejnego zwycięstwa musi mieć właściwą oprawę. Dlatego też na Placu Czerwonym zebrało się blisko 80 tys. ludzi, by wysłuchać przemówienia nowego prezydenta. Co miał do powiedzenia swoim rodakom?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władimir Putin o Krymie i Donbasie
Władimir Putin nie omieszkał w skandalicznych słowach odnieść się do obecnej sytuacji w Ukrainie. Rosyjski prezydent złożył "gratulacje" mieszkańcom Krymu i Sewastopola z okazji zjednoczenia z Rosją.
Warto przypomnieć, że dokładnie 10 lat temu 18 marca 2024 roku władze Republiki Krymu i Rosji podpisały traktat w sprawie przyjęcia tej republiki do Federacji Rosyjskiej o następującej treści. Trzy dni później dokument wszedł w życie. Putin nazwał Krym "dumą Rosji" i terytorium strategicznym.
Rosyjski dyktator dodał, że "droga nowych regionów do ojczyzny okazała się trudniejsza i tragiczna, ale daliśmy radę". Powiedział również, że będzie budował połączenie kolejowe z Rostowa do okupowanego Doniecka i Mariupola.
Trwa wielki "festiwal" pompowania w narodzie dumy z przywódcy i decyzji narodu. Trwają działania aparatu propagandowego z zakresu zakorzeniania potrzeby prowadzenia dalszych podbojów i wykrwawiania kolejnych sąsiednich narodów - tak wystąpienie Putina ocenił Michał Marek, ekspert ds. rosyjskiej propagandy.
Czytaj także: "Mają ją w nosie". Ponury głos prof. Grali o Rosjanach
Ludzie zwożeni na Plac Czerwony
Jak zauważyły niezależne, rosyjskie media, wydarzenie na Placu Czerwonym było jaskrawym przykładem putinowskiej propagandy. Uczestnicy wiecu byli zwożeni i pełnili bardziej role statystów w trakcie przemówienia Putina.
Według Astry uczestnicy wydarzenia byli "zobowiązani są do przedstawienia fotograficznego dowodu swojej obecności na placu, w związku z czym nie mogą go opuszczać".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.