Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Szpiedzy patrzyli i nie wierzyli. Pijanych Rosjan interesowało tylko jedno

O rosyjskich agentach szukających lokum w Kijowie mówi się już od piątku. To jednak tylko część kompromitującego Rosjan raportu dziennikarzy "The Washington Post". W tym samym artykule opisano stan rosyjskiego wojska stacjonującego przy granicy, który obserwowali ukraińscy szpiedzy. Wielu rosyjskich żołnierzy wymieniało sprzęt, który mógł im w czasie wojny uratować życie, za alkohol.

Szpiedzy patrzyli i nie wierzyli. Pijanych Rosjan interesowało tylko jedno
Pijanych rosyjskich żołnierzy interesowało tylko jedno (CC BY 4.0 Wikimedia commons, Vyacheslav Argenberg)

W połowie lutego, przed inwazją Rosji na Ukrainę, ukraiński wywiad wysłał szpiegów do Rosji w celu przeprowadzenia operacji inwigilacji jednostek wojskowych wroga. Jeden z zespołów natrafił na "potiomkinowską wioskę rosyjskiego sprzętu", co ukraińscy urzędnicy wyjawili kilka miesięcy później dziennikarzom "The Washington Post". Wieś potiomkinowska oznacza próbę oszustwa, stwarzanie pozorów przysłaniających przykrą rzeczywistość.

Dziesiątki zaparkowanych czołgów, które były pod tylko symboliczną ochroną. W pobliżu nie było żadnych operatorów czołgów ani ekip konserwacyjnych – opisywali ukraińscy szpiedzy w raportach, do których dotarli amerykańscy dziennikarze.

Szpiedzy patrzyli i nie wierzyli. Pijanych Rosjan interesował tylko alkohol

Gdzie indziej ukraińscy szpiedzy natknęli się na scenę chaosu i szokującego braku dyscypliny wśród żołnierzy, którzy dosłownie kilka dni później mieli uczestniczyć w inwazji na sąsiedni kraj. Ukraińscy wysłannicy zobaczyli rzędy unieruchomionych rosyjskich pojazdów i stojących obok nich żołnierzy, którzy wymieniali kluczowe dla powodzenia operacji wojskowej (i przeżycia) zasoby, takie jak np. paliwo, na alkohol. – Wielu z nich było pijanych – powiedział dziennikarzom ukraiński urzędnik, który czytał raporty na temat tego, czego byli świadkami szpiedzy.

Sceny te wzbudziły wątpliwości wśród doradców ds. bezpieczeństwa prezydenta Zełenskiego, z których część, co zrozumiałe, nie była skłonna uwierzyć, że Rosja w takim stylu zamierza podbić 44-milionowy kraj. Nawet teraz, pół roku później, wielu nadal wyraża niedowierzanie, że Rosja zdecydowała się na atak, będąc tak nieprzygotowaną do wojny.

Zobacz także: Boją się wojny nuklearnej. Ukraińcy drżą przed "drugim Czarnobylem". "Wystarczy jedna bomba"
Autor: DSM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić