Fragmenty szturmu na Kapitol Stanów Zjednoczonych zostały pokazane w chińskiej telewizji państwowej. Do sprawy odniosła się także rzeczniczka chińskiego MSZ. Hua Chunying powiedziała, że pomimo faktu, iż wydarzenia w Hongkongu były "poważniejsze", nie zginął w nich ani jeden manifestant.
Chiny chętnie pokazują chaos w USA
Stosunki między Pekinem a Waszyngtonem są najgorsze od dziesięcioleci z powodu szeregu sporów między państwami. Jeden z nich toczy się właśnie o Hongkong. Chiny chcą przejąć pełną kontrolę nad posiadającym swoje własne władze regionem.
Chińskie media chętnie pokazują zamieszki w Stanach Zjednoczonych. Do takich zdarzeń często odnoszą się chińscy dyplomaci. Ma to związek również z wojną handlową, którą wypowiedział Chinom Donald Trump.
Czytaj także: Zamieszki w Waszyngtonie. Putin uparcie milczy
Protesty w Hongkongu. Demonstranci wdarli się do parlamentu
W 2019 roku przez Hongkong przetoczyła się fala protestów. 1 lipca manifestanci wdarli się do gmachu parlamentu, domagając się wycofania reform, mających ograniczyć ich wolności. Podczas jednego z protestów, zginął mężczyzna, który spadł z wielopoziomowego parkingu samochodowego.
Czytaj także: Protesty w Waszyngtonie. Ivanka Trump zabrała głos
Obejrzyj także: Drastyczne nagranie z Kapitolu w USA. Są ofiary śmiertelne