Policjanci ze Swarzędza od piątku, 24 maja szukali 49-letniego mieszkańca Gruszczyna. Dzień wcześniej, ok. godz. 19 mężczyzna wyszedł z domu i przepadł bez wieści (po raz ostatni skontaktował się z rodziną telefonicznie ok. godz. 20:20). Kilka godzin później znaleziono jego samochód, który znajdował się w okolicach polany piknikowej od strony Zielińca, w pobliżu Jeziora Swarzędzkiego.
Z kolei telefon 49-latka ostatni raz logował się na osiedlu Kościuszkowców w Swarzędzu.
Poszukiwania zaginionego 49-latka z Gruszczyna trwają od wczorajszego wieczoru. Przeszukaliśmy sonarem na podczerwień brzeg J. Swarzędzkiego, przeczesaliśmy okoliczny las, w użyciu był też dron. Niestety, na razie poszukiwania nie dały żadnego rezultatu. Akcja cały czas trwa – wyjaśnił w rozmowie z lokalnymi mediami nadkomisarz Łukasz Witwicki, zastępca komendanta swarzędzkiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kolejnych dniach strażaków i policjantów widywano w rejonie m.in. poznańskiego Zielińca i Jeziora Swarzędzkiego. Niestety, okazuje się, że sprawdził się czarny scenariusz.
Znaleziono zwłoki 49-latka
Jak informuje portal epoznan.pl, akcja poszukiwawcza dobiegła końca. W rozmowie z lokalnym portalem policja potwierdziła, że znaleziono ciało mężczyzny. – Zwłoki znajdowały się na terenie kompleksu leśnego w rejonie ulicy Darniowej – czytamy.
Sprawą zajmuje się policja, natomiast w tym momencie nie ma informacji świadczących o tym, że zdarzenie ma charakter kryminalny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.