Nagranie meksykańskich marynarzy widziało już milion osób. Żołnierze patrolowali łodziami zalane przez powódź miasto w stanie Tabasco, kiedy ich oczom ukazał się niecodzienny widok. Młody pies przypominający labradora retrievera wpatrywał się w nich wielkimi z przerażenia oczami, opierając się łapami o kratę antywłamaniową okna.
Opierając się o ścianę i kratę pies uniknął porwania przez nurt wody. Był jednak wyczerpany i przerażony. Kiedy marynarze zbliżyli się do niego, zwierzak skulił się ze strachu. Uspokoił się, kiedy jeden z żołnierzy poklepał go po głowie, jednak był zbyt zmęczony, żeby samodzielnie wskoczyć do łodzi.
Był przerażony. Widać, że spędził tak całą noc - powiedział porucznik Demetrio Feria Cruz, który wciągnął psa do łodzi.
W ciągu kilku dni psiak przeszedł całkowitą metamorfozę. Został nakarmiony, wykąpany i objęty opieką weterynaryjną. Od razu stał się także ulubieńcem żołnierzy, dlatego po jego początkowym onieśmieleniu nie pozostał żaden ślad.
Uratowany pies teraz sam będzie ratował innych. Ponieważ nikt się po niego nie zgłosił, żołnierze adoptowali zwierzaka, którego zamierzają wyszkolić na psa ratowniczego. Zapewniają, że psiak ma duży potencjał. Poprosili też Meksykanów o pomoc w wyborze imienia dla nowego pupila.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.