Kilka dni temu Władimir Putin złożył wizytę w Pekinie, gdzie spotkał się z prezydentem Chin. Po rozmowie z Xi Jinpingiem rosyjski dyktator został zarejestrowany przez kamery. Na nagraniu, które pojawiło się w sieci widać, że towarzyszy mu m.in. ochrona.
W czwartek Putin wrócił do Rosji, jednak zanim wylądował w Moskwie, udał się do Permu. To miasto w europejskiej części Rosji nad rzeką Kamą, u stóp gór Ural stanowiących granicę między Europą a Azją.
Czytaj także: Słusznie bał się o życie. Dopadli Rosjanina w więzieniu
Perm za wszelką cenę chciał dobrze przygotować się do wizyty prezydenta Rosji. Wyłączono sygnalizację świetlną, zasypano pianą włazy i zaspawano garaże. Wszystko po to, aby prezydent mógł podziwiać rozwijające się miasto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych poinformował także, iż pracownicy komunalni rozwiesili transparent, aby Putin nie mógł zobaczyć żałosnego wyglądu schronu dla samochodów Perm.
Swoją drogą ciekawe, że jeden "Putin" przyjechał do Mariupola spokojnie i bez przygotowania, a drugi w Permie wszystkiego się boi - podkreśla na platformie X ukraiński polityk.
Nowe zasady w Rosji
Szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej stwierdził, że posiadanie rosyjskiego obywatelstwa musi iść w parze z gotowością do służby wojskowej dla kraju. W obecnych czasach jest to jednoznaczne z walką na froncie w Ukrainie. Jeśli tak nie jest, rosyjski paszport nie powinien przysługiwać.
Podczas gdy specjalna operacja wojskowa jest w toku, myślę, że powinni oni [imigranci z rosyjskim obywatelstwem - przyp. red.] być w nią zaangażowani. Jeśli nie jesteś gotowy do wypełnienia swojego obowiązku wojskowego jako obywatel Rosji, powinniśmy podjąć decyzję o pozbawieniu cię obywatelstwa - cytuje słowa Bastrykina Radio Wolna Europa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.