Tragedia rozegrała się w poniedziałek 21 marca. Lot MU5735 wystartował z Kungming i kierował się w stronę Kantonu. W pewnym momencie samolot zaczął gwałtownie obniżać wysokość.
Maszyna uderzyła w zbocze góry w chińskiej komanderii Teng, w prowincji Kuangsi. Zginęło 123 pasażerów i 9 członków załogi.
Katastrofa samolotu w Chinach. Nikt ze 132 osób nie przeżył
Katastrofa wstrząsnęła Chinami. Wszystkie samoloty Boeing 737-800 w kraju zostały tymczasowo uziemione. Prezydent Xi Jinping wezwał do szybkiego i dokładnego zbadania przyczyn wypadku.
We wtorek Chiny zaprosiły do śledztwa amerykańskich biegłych oraz pracowników Boeinga. Jak podało chińskie MSZ, będą oni musieli jednak odbyć w kraju kwarantannę.
Samolot opadał z zastraszającą prędkością. Udało się odzyskać czarne skrzynki
Jak ustalono do tej pory, samolot trafił do Chin w 2015 roku. Przez blisko 7 lat służył chińskim liniom lotniczym bez zarzutów. Jak podaje strona internetowa do śledzenia przelotów FlightRadar24, 21 marca lot MU5735 zaczął nagle obniżać lot z prędkością ponad 9 tys. metrów na minutę.
Urzędnicy poinformowali, że pochodzący z Chin wschodnich piloci nie reagowali na wezwania kontrolerów ruchu lotniczego. Do wypadku doszło przy stosunkowo dobrej widoczności. Katastrofa doprowadziła do pożaru pobliskiego lasu.
Do przeczesywania miejsca katastrofy wysłano ponad sto osób. Śledczy poinformowali, że udało im się odzyskać czarne skrzynki z maszyny. Rejestrator rozmów z kabiny pilotów został znaleziony 23 marca. Na rejestrator parametrów lotu natrafiono trzy dni później.
Urządzenia zostały wysłane bezpośrednio do Pekinu. Tam biegli mają zająć się analizą danych i odtworzeniem przebiegu katastrofy. Do tego czasu jej przyczyna pozostaje zagadką.
Obejrzyj także: Amerykańskie wojsko poszukuje szczątków katastrofy z 1952 r. na Alasce
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.