Archeolodzy wiedzieli, że nagrobek należał do rycerza, ale dokładne pochodzenie czarnego wapienia, z którego wykonano płytę, pozostawało nieznane.
Naukowcy przeanalizowali zdobienia i inkrustacje nagrobka, aby określić jego pochodzenie. Zawierał on wyżłobienia, które prawdopodobnie mieściły mosiężne wstawki w formie tarczy, rozwiniętego zwoju i zbrojnego rycerza. Historyczne zapisy wskazują, że w Jamestown w XVII wieku zmarło dwóch rycerzy – Sir Thomas West w 1618 roku oraz Sir George Yeardley.
Kuzyn pasierba Sir Yeardleya zamówił podobny nagrobek dla siebie w latach 1680-tych, co skłania badaczy do przypuszczenia, że płyta z 1627 roku należała właśnie do Sir George'a Yeardleya. Urodził się on w Southwark w Anglii w 1588 roku i przybył do Jamestown w 1610 po przetrwaniu katastrofy morskiej koło Bermudów. W 1617 roku został pasowany na rycerza przez króla Jakuba I. Powrócił do Jamestown w 1621 roku, gdzie zmarł w 1627 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Analiza fragmentów płyty nagrobnej wykazała obecność mikroskopijnych skamieniałości, które nie występują wspólnie w Ameryce Północnej. Skamieniałości te występują jednak razem w obecnej Belgii i Irlandii, a na tej podstawie badacze zawęzili pochodzenie płyty do Belgii, będącej wówczas głównym źródłem tego rodzaju wapienia.
Rycerz zmarł w USA. Jego nagrobek przypłynął z Europy
Jak stwierdzili badacze, nagrobek rycerza musiał być zaimportowany z Europy. Historyczne dowody sugerują, że pochodził on z Belgii, skąd został przetransportowany do Londynu, a stamtąd do Jamestown.
Zasugerowali oni, że kamień był wydobywany i cięty w Belgii, transportowany rzeką Moza do Londynu, gdzie dokonano rzeźbienia i inkrustacji, a następnie wysłany do Jamestown.
Odkrycia te ukazują rozległość sieci handlowych łączących Europę z Jamestown w okresie kolonialnym. Czarne wapienie były wówczas "najbardziej pożądane i najdroższe" w Europie, jak wskazuje badanie.
Sukces odnosili koloniści w Wirginii, którzy zamieszkiwali wcześniej w Londynie i starali się odwzorować najnowsze angielskie mody w koloniach - dodają naukowcy.
Wyniki te pokazują, z jak dużym wysiłkiem niektórzy koloniści upamiętniali siebie nawet w najcięższych czasach w historii wczesnych amerykańskich kolonii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.