Śledczy podejrzewają, że tuż przed śmiercią mężczyzna mógł zjeść brakujące fragmenty ciała zwierzęcia. Ciało 44-latka zostało znalezione w mieszkaniu jego kolegi w powiecie zawierciańskim, gdzie nieżyjący mężczyzna pomieszkiwał od jakiegoś czasu. Mężczyzna miał pokaleczone nogi.
Zdaniem biegłych, denat prawdopodobnie sam zadał sobie rany na nogach, co wyklucza udział osób trzecich w śmierci mężczyzny - powiedział prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z Polsat News.
W tej sprawie prowadzone będą dwie sprawy. Jedno dochodzenie ma na celu wyjaśnić okoliczności tajemniczej śmierci, a drugie będzie toczyło się w sprawie martwego psa. Śledczy chcą sprawdzić, czy nikt się nad nim nie znęcał. Potwierdzili już, że przed śmiercią denat spożywał jego mięso.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.