Jak podaje BBC News, wobec mężczyzny prowadzono od jakiegoś czasu postępowanie. Dosłownie na kilka godzin przed śmiercią 61-latkowi udowodniono, że nadużywał władzy wobec pracownicy, Lindy Staaf. Funkcjonariusz podejmował wobec kobiety pewne decyzje zawodowe, a jednocześnie pozostawał z nią w nieformalnym związku miłosnym.
Czytaj więcej: Zbysia wraca do Polski. Nadchodzi wiosna!
Tajemniczy zgon szwedzkiego szefa policji. Sprawę badają mundurowi
Okazuje się, że Staaf została mianowana szefową wywiadu w departamencie operacyjnym policji krajowej w 2015 roku. Funkcję tę przydzielił jej właśnie zmarły 61-latek. Jak donosi raport z wewnętrznego śledztwa, rekrutacja odbyła się zgodnie z prawem. Kilka miesięcy później jednak Staaf i Löfving mieli zostać parą. Kryli się z uczuciem, jednak ktoś ich w końcu wyśledził.
Dokument podkreśla, że romans tej dwójki trwał do 2021 roku. W tym okresie zmarły m.in: podwyższył pensję kochance, wydał jej zgodę na broń służbową oraz amunicję i przedłużył kadencję.
Pierwszy awans Staaf miał miejsce jeszcze przed rozpoczęciem związku z szefem policji, ale w co najmniej czterech pozostałych przypadkach Löfving podjął decyzje, do których nie był upoważniony i tylko ze względu na nieformalną relację z Lindą Staaf - czytamy we wspomnianym raporcie.
Autorzy raportu zalecili, by rozważyć usunięcie Löfvinga z policji. Niestety następnego dnia znaleziono go martwego. Prokuratura podała, że w związku z takim obrotem sytuacji śledztwo przeciwko 61-latkowi zostanie umorzone.
Mundurowi badają teraz okoliczności jego śmierci. Jak podkreślają, nie da się jeszcze wykluczyć, czy ktoś nie przyczynił się do zgonu mężczyzny.