Izabela miała zaledwie 26 lat. Mieszkała w Krakowie, gdzie pracowała jako księgowa. Była szczęśliwą żoną. Jak poinformował ''Fakt',' kobieta z mężem w czerwcu świętowali pierwszą rocznicę ślubu. Kilka miesięcy wcześniej kobieta zamieściła w sieci ogłoszenie zawierające piękne zdjęcia — chciała sprzedać swoją suknię ślubną.
Ostatni raz Izabelę widziano 13 października. Młoda kobieta miała odwiedzić rodziców, którzy mieszkają w małopolskich Tomicach. Jak się później okazało, nigdy tam się nie pojawiła. 16 października rodzina utraciła kontakt z Izabelą.
Wkrótce ziścił się czarny scenariusz. W czwartek 19 października rodzina Izy poinformowała o tragicznym finale poszukiwań. Leżące w wannie ciało Izabeli znalazła obsługa jednego z warszawskich hoteli. Wstępnie ustalono, że młoda kobieta została uduszona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mąż Izabeli zabrał głos
Pogrzeb Izabeli odbył się w sobotę, 28 października, w kościele w rodzinnej miejscowości 26-latki. Po smutnej uroczystości mąż Izabeli zamieścił w mediach społecznościowych wzruszający wpis.
— Zawsze będę Cię kochał. Nigdy nie przestanę o Tobie myśleć — napisał młody mężczyzna.
Mój świat nigdy nie będzie pełny bez Ciebie. Tęsknię za Tobą w każdej sekundzie — dodał.
Przypomnijmy: postępowanie w tej sprawie nadal trwa. W październiku wykonano sekcję zwłok kobiety.
Ustalono, że do zgonu kobiety przyczyniły się osoby trzecie, niemniej, z uwagi na to, że to postępowanie trwa, trwają czynności procesowe, a także ustalanie sprawcy bądź sprawców zdarzenia, szczegółów na temat wyników sekcji zwłok na ten moment przekazać Państwu nie mogę - powiedział wówczas rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Szymon Banna w rozmowie z mediami.