Rodzina kobiety nie była w stanie zeznawać. Mąż i dwaj synowie byli tak pijani, że ledwo trzymali się na nogach. Najprawdopodobniej to oni wezwali do kobiety pogotowie. Okoliczności śmierci nie są jednak znane. Choć tragedia wydarzyła się w Wigilię, to policja wstrzymywała się z informowaniem o niej.
Rzeczywiście doszło do nagłego zgonu jednej z domowniczki - potwierdza Tomasz Krupa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Policja nie chce zdradzić żadnych szczegółów wigilijnej śmierci. Wiadomo jedynie, że mężczyźni spędzający Wigilię ze zmarłą, zostali zatrzymani. Funkcjonariusze, którzy przyjechali do zgłoszenia w Henrykowie w powiecie białostockim, z przesłuchaniem muszą poczekać, aż mężczyźni wytrzeźwieją - informuje poranny.pl.
Najpierw musi zostać określona przyczyna śmierci kobiety. Obecnie trwają czynności śledcze - dodaje policjant.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.