Nad Morzem Bałtyckim odnotowano aktywność amerykańskiego Boeinga WC-135 Constant Phoenix. Przez Amerykanów samolot ten nazywany jest "ptaszkiem pogodowym". Wszystko to z powodu celów zastosowań maszyny, która pobiera cząsteczki atmosfery do badań.
Samolot swój lot odbył także nad polską częścią morza, a jego aktywność wzbudziła zainteresowanie. Wiele osób zastanawiało się, dlaczego samolot, służący m.in. do zbierania próbek powietrza i badania ich pod względem radioaktywności - także po wybuchach jądrowych - pojawił się nad Bałtykiem, a około godziny 16 przekroczył granicę morza i lądu w okolicach Ustki.
W ostatnim czasie w SI2PEM nie odnotowano wyższych wskaźników promieniowania nad lądem Polski, gdzie próbki do badań prawdopodobnie zbierał Boeing WC-135W, choć jak na razie tego nie potwierdzono. Jeden z użytkowników poinformował jednak, że na radarze zauważył podwyższony poziom PEM w ciągu dwóch ostatnich dni wokół Bornholmu, duńskiej wyspy.
Zeszłej nocy sprawdzałem mapę promieniowania i zobaczyłem to [na poniższym zdjęciu widzimy fioletową kropkę, oznaczającą, że promieniowanie na tamtym terytorium przewyższyło normę - przyp. red.]. Poziom promieniowania jest znacznie wyższy niż normalnie przez prawie 2 dni w okolicy - pokazuje użytkownik Twittera.
Jak na razie nikt nie skomentował oficjalnie powodu aktywności samolotu nad Morzem Bałtyckim. Sytuacja jest jednak zastanawiająca i niepokojąca. Póki jednak nie pojawią się komunikaty na ten temat, nie ma żadnych powodów do paniki. Istnieje możliwość, że aktywność samolotu na wskazanych terenach to rutynowa procedura.