Na głębokości ponad kilometra pod powierzchnią Pacyfiku, naukowcy z Uniwersytetu Zachodniej Australii dokonali niezwykłego odkrycia. Jak informuje serwis "Fakt", podczas badań z użyciem kamery, natrafili na rzadką kałamarnicę Taningia danae. To spotkanie, choć krótkie, dostarczyło cennych informacji o tym tajemniczym głowonogu.
Kałamarnica Taningia danae, znana z bioluminescencyjnych fotoforów, zareagowała na obecność kamery, generując silne światło. Fotofory te, największe w królestwie zwierząt, służą do odstraszania i dezorientacji potencjalnych zagrożeń. W tym przypadku oślepiły badawczy sprzęt, co było zaskakującym widowiskiem dla naukowców.
Po chwilowym zaślepieniu kamery, kałamarnica użyła swoich macki, bogatych w neurony, do zbadania obiektu. Jak wskazuje dziennik, szybko oceniła, że nie jest to odpowiedni cel polowania i zniknęła w ciemnościach oceanu. To zachowanie pokazuje, jak inteligentne i adaptacyjne są te stworzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzadkie nagranie
Nagranie, choć trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund, stało się sensacją w środowisku naukowym. Obserwacje Taningia danae w jej naturalnym środowisku są niezwykle rzadkie, bo kałamarnica żyje w najbardziej niedostępnych częściach oceanu. Jak wskazuje "Fakt", ostatni raz okaz tego gatunku udało się uchwycić w 2023 roku. Dwoje japońskich nurków widziało kałamarnicę w pobliżu zachodnich brzegów Japonii. Jako jeden z najbardziej prawdopodobnych powodów jej obecności w tym miejscu wskazano chorobę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kałamarnice, takie jak Taningia danae, są jednymi z najbardziej tajemniczych mieszkańców oceanów. Ich spotkania z ludźmi są rzadkością, co czyni każde takie zdarzenie bezcennym źródłem wiedzy. Największe osobniki tego gatunku mogą osiągnąć nawet dwa metry długości, co czyni je imponującymi przedstawicielami głowonogów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.