pogoda
Warszawa
Jan Manicki
Jan Manicki | 
aktualizacja 

Tajna narada szefów MON. Na spotkanie wdarł się nieproszony gość

6

Holenderski dziennikarz Daniel Verlann uczestniczył przez w chwilę w tajnym posiedzeniu ministrów obrony narodowej krajów Unii Europejskiej. Mężczyzna odgadł kod umożliwiający zalogowanie się na wideokonferencję.

Tajna narada szefów MON. Na spotkanie wdarł się nieproszony gość
Na tajne spotkanie szefów MON wdarł się holenderski dziennikarz Daniel Verlann (Twitter)

W piątek na unijnym spotkaniu szefów MON pojawił się nieproszony gość. Dziennikarz telewizji RTL Nieuws Daniel Verlann dołączył do wirtualnego posiedzenia korzystając ze zdjęcia, które opublikowała w mediach społecznościowych holenderska minister obrony Ank Bijleveld. Dostanie się na wideokonferencję było ponoć dziecinnie łatwe.

Dziennikarz dołączył do tajnego spotkania szefów MON

Na zdjęciu opublikowanym przez holenderską minister, internauci dostrzegli pięć z sześciu cyfr tajnego kodu dostępu do spotkania. O sprawie powiadomiono telewizję RTL. Dziennikarz metodą prób i błędów odgadł brakującą cyfrę, dzięki czemu mógł zasiąść przy wirtualnym stole obrad, przy którym teoretycznie nie powinien siedzieć nikt spoza ścisłego grona ministrów obrony narodowej Unii Europejskiej.

Na pojawienie się nieproszonego gościa natychmiast zareagował przewododzący szczytowi szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Gniewnie zapytał, z kim ma do czynienia. Daniel Verlann postanowił się więc przedstawić.

Jestem dziennikarzem z Holandii – powiedział.

Borell kontynuował przepytywanie mężczyzny.

Wie pan, że uczestniczy pan w tajnym spotkaniu rady? – zapytał Borell.

Dziennikarz odparł, że ma tego świadomość i przeprosił za zakłócenie szczytu.

Lepiej żeby opuścił pan szybko to spotkanie, zanim przyjedzie policja – dodał żartobliwym już tonem szef unijnej dyplomacji.

Dziennikarz ponownie przeprosił za zamieszanie. Następnie szybko opuścił spotkanie. Cały incydent trwał zaledwie kilka minut.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wdarł się na tajne unijne posiedzenie. Reakcja holenderskiego premiera

Według holenderskiego resortu obrony publikacja zdjęcia przez Ank Bijleveld była "głupim błędem". Minister chciała w ten sposób pokazać, że pomimo kwarantanny domowej, wykonuje swoje służbowe obowiązki. Zdjęcie zostało błyskawicznie usunięte z Twittera.

Swego niezadowolenia w związku z całym zdarzeniem nie krył premier Holandii Mark Rutte. Podkreślił, że ministrowie powinni zwracać szczególną uwagę na to, co publikują w internecie. Takie wpadki nie powinny mieć bowiem miejsca.

Znów okazało się, że ministrowie muszą zrozumieć, jak ostrożnym trzeba być na Twitterze – ocenił Rutte.

Obejrzyj także: Podatek cyfrowy. W UE nie ma zgody. "Kraje będą go wprowadzać na własną rękę"

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 25.04.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Mówiła, że jedynie "pożycza". Pracownica banku ukradła z kont klientów 240 tys. dolarów
Rozświetlił nocne niebo nad brazylijską Taquarą. Mieszkańcy poszukują kawałków meteorytu
Wymieniają Polskę. Holendrzy publikują niepokojący raport
Wyjątkowe odkrycie w kopalni. To nowy gatunek węża
Groźny wirus na horyzoncie? Alarm w Wielkopolsce
Chciała obniżyć gorączkę u syna. Niemal skazała go na śmierć
Zełenski: Na Kijów spadła rakieta z amerykańskimi częściami
To koniec czarterów, jakie znamy? Itaka uruchamia własną linię lotniczą
Zatrzymany na granicy. Turecki kurier migrantów złapany
Niezwykła piłkarska rodzina. Talent przekazywany w genach
Szczere słowa kardynała. Mówi, czy mógłby zostać papieżem
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić