Prokuratura Rejonowa w Łobzie wydała postanowienie o zatrzymaniu Jana K., męża zaginionej Beaty Klimek. Zatrzymanie nie jest związane ze zniknięciem kobiety, ale dotyczy sprawy znęcania się nad dziećmi.
Prokuratura Rejonowa w Łobzie wydała postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do prokuratury męża Beaty Klimek. Zatrzymanie Jana K. nie ma związku z zaginięciem kobiety, lecz ze sprawą dotyczącą znęcania się nad ich dziećmi. Na środę (9 kwietnia) wyznaczono czynności procesowe z Janem K. - potwierdził w rozmowie z WP Łukasz Błogowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak Jan K. miał traktować dzieci
Reporter "Uwagi!" Jakub Dreczka ustalił, jak Jan K. miał traktować dzieci. Jednocześnie ujawnił, że "zaczęły o tym mówić, kiedy zamieszkały u siostry Beaty Klimek".
Rozmawiałem z siostrzenicą Beaty Klimek, z Olą. Mówiła mi, że dochodziło tam do przemocy - za złe zachowanie m.in. kazał dzieciom trzymać przez cały dzień ręce w powietrzu. Jeden z chłopców trafił m.in. przez to na SOR. Najstarszemu kazał jeść czekoladę, aż wywoła to odruch wymiotny. Za zgubienie skarpetki były kary cielesne - przekazał Dreczka.
Czynności procesowe z Janem K. zaplanowano na środę, 9 kwietnia. Tego dnia mężczyzna ma usłyszeć zarzuty.
Czytaj także: Obrzydliwe, co robił na balkonie. "Ludzie się go boją"
Zaginięcie Beaty Klimek
Beata Klimek, 47-letnia mieszkanka wsi Poradz w województwie zachodniopomorskim, zaginęła 7 października 2024 roku. Tego dnia odprowadziła trójkę dzieci na szkolny autobus, po czym miała udać się do pracy na godzinę 8:00, jednak nigdy tam nie dotarła.
Pod koniec marca toczyły się intensywne działania na posesji Jana K. Przyjechały tam służby, a poza tym korzystano z koparki. Na razie jednak nie ma informacji o tym, by przyniosły one jakiś przełom.