W środę 6 listopada prezydent-elekt wszedł na scenę na Palm Beach na Florydzie, ogłaszając swój triumf nad Kamalą Harris. Melania Trump nie ukrywała wielkiego szczęścia zwycięstwem swojego męża w wyborach prezydenckich w 2024 roku.
Czytaj też: Podali wyniki. Totalne zaskoczenie w studiu CNN
Była Pierwsza Dama, która była w dużej mierze nieobecna podczas kampanii wyborczej Trumpa w tym cyklu wyborczym, towarzyszyła mężowi, gdy świętował swój powrót do Białego Domu wcześnie w środę rano.
Donald Trump podziękował swojej żonie, nazywając ją "piękną", a także podkreślił jej zaangażowanie i poświęcenie w całość jego kampanii wyborczej. Dodał też, że bardzo istotne dla niej jest pomaganie inny ludziom, następnie całując ją w policzek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak Melania Trump zareagowała na zwycięstwo męża w wyborach prezydenckich w USA
Choć Melania Trump rzadko udzielała się w trakcie kampanii prezydenckiej swojego męża, tak pozostała zwolenniczką jego kandydatury .Pod koniec października Melania wystąpiła w Madison Square Garden wśród znanych osobistości, wspierając kandydaturę swojego męża.
Przemawiała tylko przez pięć minut, jednak jej wystąpienie skupiło się bardziej na wizji dla kraju niż na polityce. Jej mąż zaznaczył, że wygrana w Nowym Jorku byłaby dla niego "zaszczytem", i ostrzegł, że głos na Kamalę Harris to "ryzyko", które może "kosztować miliony istnień" i doprowadzić do "trzeciej wojny światowej".
Donald Trump uzyskał 277 głosów elektorskich przy 224 Kamali Harris. Do zwycięstwa konieczne było uzyskanie co najmniej 270 głosów, zatem stało się jasne, że zwycięzcą został kandydat Republikanów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.