Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Tak mówi o nurkach z Hiszpanii. "Żadni szpiedzy, bardziej gang Olsena"

121

Bardzo głośno zrobiło się o Hiszpanach, którzy przyjechali do Polski, by zanurkować w Zatoce Gdańskiej. Teraz głos zabrał właściciel sklepu, u którego mężczyźni kompletowali sprzęt. Zdecydowanie nie podejrzewa ich o szpiegostwo.

Tak mówi o nurkach z Hiszpanii. "Żadni szpiedzy, bardziej gang Olsena"
Zdjęcie poglądowe (Pomorska Policja)

Dziennikarz Onetu rozmawiał z właścicielem firmy, w której sprzęt kupowali hiszpańscy nurkowie. Mężczyzna, prosząc o zachowanie anonimowości, zdradził, że obcokrajowcy przyjechali do naszego kraju "totalnie bez sprzętu, a wszystko wybierali na miejscu". Ujawnił również, że nurkom towarzyszył tłumacz.

Hiszpanie sprawiali wrażenie ludzi, którzy nie wiedzieli za bardzo, o co mają pytać. Żadni szpiedzy, bardziej "gang Olsena" - ocenił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nurkowie z Hiszpanii? "Jestem zaskoczony reakcją policji"

Mężczyźni, którzy przedstawili się polskim służbom jako Hiszpanie, twierdzili, że szukali bursztynu. Takie wyjaśnienia nie przekonują jednak wielu osób. Rozmówca Onetu twierdzi, że wie o konkretnych działaniach służb, ale "nie może mówić o szczegółach".

Jedna rzecz pracowników firmy jednak mocno zdziwiła. Chodzi o to, że Hiszpanie koniecznie chcieli nurkować w dniu, w którym warunki pogodowe pozostawiały bardzo dużo do życzenia. Zdecydowanie nie sprzyjały takim aktywnościom.

To była jedyna dziwna rzecz, że ktoś w taki dzień chce nurkować. Ewidentnie czas był tu ważny. Dwa dni później była przecież piękna pogoda, woda była płaska. To nie jest nietypowa rzecz, że ktoś chce nurkować w styczniu. Można to robić i to całkiem bezpiecznie. Ale w tamtym dniu pogoda była bardzo zła - przekazał właściciel w rozmowie z Onetem.

Głośno o hiszpańskich nurkach

W nocy z soboty na niedzielę ratownicy SAR interweniowali na wodach Zatoki Gdańskiej, w pobliżu Naftoportu - pomogli trzem osobom. Na miejsce zdarzenia przybyli policjanci, którzy sporządzili notatkę i wypuścili mężczyzn. Spisali jedynie dane z jednego hiszpańskiego dowodu i numery telefonów. Dwa z nich są nieaktywne lub błędnie je spisano.

Mężczyźni bez zgody nurkowali w obszarze infrastruktury krytycznej, co wywołało mnóstwo emocji. "Rzeczpospolita" podała, że akcja związana z hiszpańskimi nurkami może być częścią międzynarodowej operacji służb. Być może jest ona wymierzona np. w przemytników narkotyków.

Do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki. W czasie TweetUpu mówił, że - według raportu, który otrzymał od służb - incydent nie ma nic wspólnego z atakiem na polską infrastrukturę krytyczną.

Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 18.01.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Pociąg pędził prawie 300 km/h. 40-latek jechał między wagonami
"Smok Kampinoski". Niezwykły okaz w Parku Narodowym
Wprowadzono wysokie opłaty w polskich górach. Zła wiadomość dla narciarzy
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić