Polacy są pełni obaw. To dlatego, że inwazja Rosji na Ukrainę doprowadziła do braku węgla i gazu. Nie wiadomo poza tym, czy nie dojdzie do wyłączeń prądu. Na domiar złego już od stycznia ma on zdrożeć dla gospodarstw, które zużywają choćby odrobinę więcej energii niż przeciętna rodzina.
W związku z tym nasi rodacy szukają patentów na oszczędzanie. Swoim pomysłem na antenie Radia ZET dzieliła się niedawno minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Obniżając temperaturę w domu do 17 stopni w przestrzeniach wspólnych i do 19 stopni w bardziej użytkowanych - mówiła.
A jak zamierzają oszczędzać inni politycy? - Staramy się z żoną gasić zbędne lampki i już nie palimy światła, np. kiedy oglądamy telewizję. Gasimy też światło w łazience, jeśli z niej nie korzystamy - powiedział "Super Expressowi" poseł Koalicji Obywatelskiej Jerzy Borowczak.
Mamy zainstalowane bardzo oszczędne żarówki ledowe. Dodatkowo jestem zwolennikiem zakładania ciepłych ubrań w domu w czasie jesienno-zimowym - zdradził z kolei Janusz Korwin-Mikke.
Taki patent na zimę ma brat Magdy Gessler
O pomysł na przetrwanie zimy zapytany został również Piotr Ikonowicz, działacz społeczny. - Nie mamy w domu kaloryferów, tylko grzejemy się węglem. Gdy jest zimno, dogrzewamy się piecykami, ale staramy się robić to jak najrzadziej. Chodzimy więc po domu grubo ubrani, bo rachunki za prąd są astronomiczne - zaznaczył, cytowany przez "Super Express".
Obecnie największy problem mają osoby, którym przez nieopłacanie rachunków wyłączą prąd. Co ma zrobić samotna matka, aby nie zamarznąć? - zapytał wymownie Piotr Ikonowicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.