Larry Pfaff zmarł 27 czerwca na Florydzie w USA. Jego syn Larry Pfaff junior postanowił pożegnać go w dość nietypowy sposób. Wysłał do gazety "The Florida Times-Union" nekrolog, który jednak znacznie różnił się od pozostałych.
Szokujący nekrolog po śmierci 81-latka
58-latek napisał o swoim 81-letnim ojcu wiele gorzkich słów. Opisał go jako "narcystycznego", "gwałtownego" i "uzależnionego od alkoholu".
Pozostawił trójkę dzieci, nie czwórkę. Ups, pięcioro dzieci. Wierzymy, że od 2022 roku jest jeszcze jedno, o którym wiemy, ale może być więcej. Jego miłość była obfita, jeśli chodzi o niego samego, ale dla jego dzieci była ograniczona - napisał Pfaff
Pfaff dodał także, że jego ojciec był kobieciarzem i alkoholikiem, który znęcał się nad swoimi bliskimi. Dom opuścił, kiedy jego syn miał zaledwie 9 lat. Większość swojego rodzeństwa Larry poznał dopiero lata później, dzięki badaniom DNA.
81-latek pracował przez ponad 20 lat dla nowojorskiej policji. Jednak z "z powodu uzależnienia od alkoholu jego dowódca zabrał mu broń i odznakę, zastępując je miotłą". Larry dodał, że śmierć jego ojca dowodzi, że "nawet zło kiedyś umiera".
Publikacja nekrologu wywołała zamieszanie w mediach. Wiele osób napisało do Larry'ego, że byli w podobnej sytuacji i również borykają się z toksycznymi lub brutalnymi rodzicami. Firma Gannett, będąca właścicielem gazety "Florida Times-Union", przeprosiła za publikację nekrologu, podkreślając, że "nie przestrzegał ich wytycznych".
Niestety opublikowaliśmy nekrolog, który nie był zgodny z naszymi wytycznymi i dalej badamy tę sprawę. Przepraszamy za wszelkie cierpienia, jakie mogło to spowodować - powiedział rzecznik dla First Coast News.