Finlandia to jedyny unijny sąsiad Rosji, który obecnie wydaje wizy turystyczne jej obywatelom. Polska, Estonia, Łotwa i Litwa już jakiś czas temu wprowadziły ograniczenia w zakresie udzielania rosyjskich wiz.
Gdy przestrzeń powietrzna Unii Europejskiej została zamknięta dla rosyjskich samolotów, Finlandia stała się ważnym krajem tranzytowym dla tych Rosjan, którzy chcą udać się do innego miejsca w Europie.
Podczas wakacji obserwuje się wzmożony ruch na granicy Rosji i Finlandii. To wywołuje sprzeciw mieszkańców, a przede wszystkim partii opozycyjnej fińskiego parlamentu.
Tak Rosjanie omijają restrykcje. Finlandia ich wybawieniem
Rosjanie nie mogą liczyć na swobodę w podróżowaniu, a ma to oczywiście związek z militarnym atakiem na Ukrainę. Mimo wszystko obywatele kraju, na którego czele stoi Władimir Putin, jakoś sobie radzą i wyjeżdżają do Europy przez Finlandię.
Po zniesieniu ograniczeń w podróżowaniu, wprowadzonych wcześniej w ramach walki z Covid-19, ruch na granicy rosyjsko-fińskiej wzrósł od 10 do 30 proc. w porównaniu do wiosny ubiegłego roku - poinformował Jussi Tanner, Dyrektor Generalny Służby Konsularnej w fińskim MSZ, cytowany przez Yle.
Pojawia się coraz więcej sprzeciwów względem wydawania nowych dokumentów Rosjanom. - Ta sytuacja jest nie do zniesienia. Obywatele Ukrainy są mordowani, w tym cywile, kobiety i dzieci, a w tym samym czasie Rosjanie spędzają wakacje w Unii Europejskiej - powiedział Jukka Kopra, poseł Koalicji Narodowej.
Przy granicy fińsko-rosyjskiej można napotkać na bardzo wymowny plakat. Jego treść ma przypominać Rosjanom o wojnie w Ukrainie. Miejsce na ten transparent wykupił ruch młodzieżowy Kokoomusnuoret (Młodzież Nacjonalistyczna) z Finlandii.
Kiedy jesteś na wakacjach, wielu Ukraińców traci dom, do którego wracali - czytamy na plakacie.
Czytaj także: Seniorzy dostaną dodatkową kasę. Oto ważne terminy