Do wypadku doszło 30 stycznia po godzinie 16:40. Kanał STOP PIRAT opublikował na YouTube nagranie wideo, na którym dokładnie widać okoliczności zdarzenia. Podczas stania na czerwonym świetle nic nie zapowiadało zbliżającej się kolizji.
Zarówno nagrywający, jak i mercedes ruszyli spod świateł w dość wczesnym momencie. Pozwoliło im na to odliczanie do "zielonego" umieszczone obok sygnalizatora. Obaj kierowcy ruszyli, gdy do zmiany pozostawała jeszcze sekunda. Nagle na skrzyżowaniu pojawił się nissan, który zagrodził drogę sportowemu mercedesowi. W efekcie pojazdy zderzyły się.
Siła uderzenia była duża. W efekcie zarówno nissan, jak i mercedes zostały uszkodzone. Zdecydowanie bardziej w tym pojedynku ucierpiał jednak wart kilkaset tysięcy złotych samochód z Niemiec. Zapewne jego naprawa wygeneruje ogromne koszty.
Nie wiadomo, kto został uznany za winowajcę wypadku. Autor nagrania oprócz wideo przesłał również krótką informację. Wynika z niej, że kierujący nissanem wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. To tłumaczyłoby, dlaczego znalazł się przed mercedesem.