Do zdarzenia doszło we wtorek rano, 1 marca 2022 roku, na jednej z ulic w miejscowości Kupiańsk (obwód charkowski). Kilka dni temu do miasta wkroczyli Rosjanie, a prorosyjski burmistrz postanowił się poddać. Nie poddali się natomiast zwykli mieszkańcy.
Chcieli zatrzymać samochód najeźdźców
We wtorek, 1 marca, mieszkańcy zorganizowali marsz wsparcia dla Ukrainy, na którym wyraźnie powiedzieli, że są Ukraińcami i nie godzą się na to, aby miasto było kontrolowane przez Rosjan. W pewnym momencie zdecydowali się na brawurowy krok.
Po sieci krąży nagranie z Kupiańska, na którym widać, jak grupa miejscowych bez żadnej broni próbuje zaatakować i zatrzymać samochód z najeźdźcami, który wcześniej ukradli oni cywilom. Kamera uchwyciła, jak ludzie wdzierają się na samochód będący w ruchu. Jeden z Ukraińców próbował zniszczyć szybę.
Wywiesili ukraińską flagę
Próba Ukraińców nie zakończyła się sukcesem. Rosjanom udało się uciec z placu. Po chwili miejscowi udali się w pobliże miejskiego ratusza i wywiesili tam ukraińską flagę, która została wcześniej zdjęta przez wojsko rosyjskie.
W poniedziałek, 28 lutego, prokurator generalna Ukrainy przekazała, że zatrzymała burmistrza Kupiańska. Jest podejrzany o zbrodnię naruszenia integralności i nienaruszalności terytorialnej Ukrainy przez urzędnika państwowego oraz zdradę stanu.
Burmistrz miasta zatrzymany
Według prokuratury, w niedzielę, 27 lutego, mer Kupiańska zaproponował dowództwu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej przekazanie wsparcia materialnego siłom okupacyjnym. Wenediktowa podała, że mer zapewnił najeźdźcom transport, zakwaterowanie, paliwo i żywność.
Prokurator generalna zaznaczyła, że z powodu działań mera terytorium Kupiańska przestało być podporządkowane władzom państwowym Ukrainy. "Każdy, kto odda okupantom choćby kawałek naszej ziemi, zostanie sprawiedliwie ukarany"- zadeklarowała szefowa Prokuratury Generalnej Ukrainy.
Kupiańsk to miasto na wschodzie Ukrainy, stolica rejonu kupiańskiego w obwodzie charkowskim. Leży zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Rosją i mieszka tam około 20 tys. osób.