Światło na temat formalności, jakie trzeba spełnić, ubiegając się o prawo jazdy w Korei Północnej, rzuciła jedna z uciekinierek. Udzieliła ona wywiadu portalowi NK News w ramach serii, w której osoby pochodzące z kraju Kim Dzong Una odpowiadają na pytania czytelników.
Korea Północna – prawo jazdy. Uciekinierka wyjawia tajemnicę
Hyun-seung Lee była częścią rodziny należącej do północnokoreańskiej elity. W 2014 roku zdecydowała się jednak na ucieczkę z kraju Kim Dzong Una. Obecnie mieszka w USA, gdzie pracuje jako dyrektor w One Korea Network.
Przeczytaj także: Kim Dzong Un mocno schudł. Powód może zaskoczyć
Jak wytłumaczyła Hyun-seung Lee, istnieją dwa sposoby na zdobycie prawa jazdy. Większość Koreańczyków decyduje się na rozpoczęcie rocznego szkolenia w wojskowym ośrodku szkolenia kierowców.
Przeczytaj także: Korea Północna wystrzeliła pocisk. Trzecia próba rakietowa w tym roku
Jak podkreślała Hyun-seung Lee, praca kierowcy jest bardzo pożądana wśród północnokoreańskich żołnierzy. Uważa się ją za znacznie lżejszą od innych funkcji, do których można zostać przydzielonym. Często wykorzystują oni znajomości lub posuwają się wręczania łapówek, byle zdobyć upragnione stanowisko.
Istnieje również możliwość zapisania się na roczny kurs jazdy dla ludności cywilnej. Takie lekcje są prowadzone na specjalnych poligonach, które znajdują się w każdej z prowincji. Aby uzyskać upragniony dokument, aspirujący kierowcy muszą zdać końcowy egzamin.
Przeczytaj także: Kim Dzong Un pominięty we własnym kraju. Nawet się o tym nie zająknęli
Hyun-seung Lee przyznała, że zapisanie się na każdy z tych kursów stanowi wielkie wyzwanie. Kandydaci muszą najpierw przejść surową selekcję, a niektóre północnokoreańskie firmy same typują, kto najbardziej zasługuje na rozpoczęcie nauki jazdy. Dodatkowo do obowiązkowych przedmiotów, których zdanie jest niezbędne do uzyskania prawa jazdy, należy m.in. teoria polityczna. W przypadku porażki należy odczekać rok, aby ponownie przystąpić do egzaminu.
Uciekinierka z kraju Kim Dzong Una zdradziła trzecią, nielegalną, ale popularną drogę uzyskania prawa jazdy. Jak mówiła w rozmowie z NK News, wystarczy przekupić urzędników z Ministerstwa Bezpieczeństwa Ludowego, czyli organu wydającego dokument. Tak można dostać zgodę na naukę we własnym zakresie, z pominięciem rocznego kursu i idącej za nim konieczności mieszkania w specjalnym akademiku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.