Astronomowie zaczęli obserwować skazaną na zagładę gwiazdę ponad 100 dni przed jej eksplozją - wynika z nowego badania opublikowanego 6 stycznia w Astrophysical Journal. Czerwony nadolbrzym o nazwie SN 2020tlf znajdował się około 120 milionów lat świetlnych od Ziemi.
Wybuch gwiazdy. Pierwsze takie nagranie
W końcu zespołowi z University of Hawaiʻi Institute for Astronomy Pan-STARRS na Maui oraz W. M. Keck Observatory na Maunakea udało się zobaczyć, jak gwiazda wybucha i zapada się w supernową. Nagranie zostało opublikowane w sieci.
Podczas tego niesamowitego widowiska nadolbrzym wybuchał jasnymi błyskami światła, a wielkie kule gazu eksplodowały z jego powierzchni. Ten świetlny pokaz był dużym zaskoczeniem nawet dla astronomów, ponieważ poprzednie obserwacje czerwonych nadolbrzymów nie wykazały gwałtownych emisji.
To przełom w naszym zrozumieniu tego, co robią masywne gwiazdy na chwilę przed śmiercią. Po raz pierwszy widzieliśmy wybuch czerwonego nadolbrzyma! - powiedział w oświadczeniu główny autor badania Wynn Jacobson-Galán z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, cytowany przez "Life Science".
Naukowcy badali już wcześniej czerwone nadolbrzymy i następstwa tych kosmicznych eksplozji, jednak do tej pory nigdy nie widzieli, jak cały proces rozgrywa się w czasie rzeczywistym. Zespół korzystał z dwóch teleskopów na Hawajach - teleskopu University of Hawaii Institute for Astronomy Pan-STARRS1 i Obserwatorium W.M. Kecka na Mauna Kea.
Nigdy nie potwierdziliśmy tak gwałtownej aktywności w umierającej czerwonym nadolbrzymie, gdzie widzimy, jak wytwarza ona tak jasną emisję, następnie zapada się i spala – powiedziała współautorka badania Raffaella Margutti, astrofizyk z UC Berkeley.
Czytaj także: "Kosmiczny potwór". Niewyobrażalna dla człowieka skala
Obserwacje te sugerują, że czerwone nadolbrzymy przechodzą znaczące zmiany w swoich wewnętrznych strukturach, co skutkuje chaotyczną eksplozją gazu w ostatnich miesiącach przed zapadnięciem się, podsumował zespół.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.