Nagranie, na którym widać, jak traktowani są żołnierze republiki separatystycznej tzw. DRL, udostępnił Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. "Wygląda na to, że ich życie naprawdę nie ma dla nikogo wartości" - skomentował.
Mają "wywalczyć buty w boju"
Na filmiku bojownicy "chwalą się" swoim wyposażeniem wojskowym. Okazuje się, że niektórzy nie dostali nawet podstawowych rzeczy - m.in. obuwia wojskowego. Na nagraniu tzw. żołnierz mówi, że ma "wywalczyć buty w boju", bo tak mu kazano.
Inny bojownik pokazuje wydane przez dowództwo worki transportowe. Już mają dziury i, jak mówi separatysta, "rozlatuje się w rękach". Z kolei inny żołnierz miał więcej szczęścia - otrzymał buty wojskowe, ale w różnych rozmiarach - 45 i 43.
Jesteś szczęśliwy? - Pewnie! - mówi bojownik.
Czytaj także: Kłopot armii Putina. Na 110 lat od "Rozkazu 397"
Nie dostali nawet kamizelki kuloodpornej
Problem jest też z mundurami. Jak opowiada jeden z żołnierzy, dostał ubranie w rozmiarze 56, mimo że jego rozmiar to 48. - To w ogóle nie jest możliwe, żeby cokolwiek robić w odzieży o 8 rozmiarów większej - mówi. Jak dodał, nawet nie otrzymał kamizelki kuloodpornej, a kupowali ją mu rodzice.
Czytaj także: Polacy chcą iść do wojska? Wymowne wyniki badań
Jednak w Rosji sytuacja nie zawsze wygląda lepiej. Wysyłani na front muszą kupić na własny koszt dosłownie wszystko: od butów po kamizelki kuloodporne. Najeźdźcy walczący w Ukrainie często mają radzieckie wyposażenie indywidualne, nieefektywne apteczki medyczne, które nie zawierają nic poza bandażem oraz paskiem uciskowym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.