Dziennikarze AP i amerykańskiego nadawcy PBS nazywają takie działania Rosjan "strategicznym, zorganizowanym okrucieństwem". Ze śledztwa wynika, że tylko na centralnej ulicy miasta znaleziono około 40 ciał. Tam również miała miejsce większość zbrodni wojennych.
Filtracja w Buczy
Ustalono, że podczas okupacji Buczy rosyjskie wojsko polowało na ludzi według specjalnej listy, którą sporządzono przez służby specjalne Rosji. Wojskowi chodzili "od domu do domu", identyfikując potencjalne zagrożenia. - Ci, którzy nie przeszli tej filtracji, w tym członkowie obrony terytorialnej i cywile podejrzani o pomoc wojskom ukraińskim, byli torturowani.
Czytaj także: Kim Dzong Un w klubie atomowym. Zaszachuje Amerykanów?
Świadczą o tym nagrania wideo z kamer monitoringu, nagrania audio i wywiady, które analizowali śledczy. Dziennikarze zauważają, że dokładnie tak samo Rosjanie działały w innych miastach Ukrainy. Rosyjscy żołnierze włamywali się do domów ludzi, łamali zamki i taranowali wysokie płoty czołgami, czego dowodem są liczne nagrania z monitoringu.
Tak działali Rosjanie w Buczy
Wojskowi mówili miejscowym, że szukają broni, ale często po prostu kradli narzędzia, elektronikę, żywność i alkohol. Jednocześnie systematycznie niszczyli kamery uliczne. AP opisuje historię 20-letniego Dmytra Czaplykina, który został zatrzymany w pierwszych dniach okupacji przez Rosjan.
Żołnierze przyszli do jego domu, niedaleko ulicy Jabłonskiej, i znaleźli w jego telefonie zdjęcia rosyjskich czołgów. Sfilmował ich z balkonu, gdy wjeżdżali do miasta. Po obejrzeniu zdjęć Rosjanie oskarżyli go o pomoc ukraińskim wojskom. Chłopak zginął z rąk Rosjan.
Ukraińcy torturowani. "Przemyślane działania"
Ci, których Rosjanie przyłapali na udziale w obronie terytorialnej, byli torturowani. Wraz z przeciąganiem się rosyjskich wojsk na Kijów, okupanci w Buczy coraz częściej dokonywali "zachistki", czyli "oczyszczenia" i grabieży, czasem pijani - opisuje AP.
Rosyjski niezależny portal Ważnyje Istorii opisuje, że zbrodnie popełnione przez siły rosyjskie w obwodzie kijowskim w lutym i marcu były przemyślanymi działaniami wynikającymi ze strategii prowadzenia działań zbrojnych, a bezpośrednią odpowiedzialność za wydawanie przestępczych rozkazów ponosi gen. Aleksandr Czajko.
Czytaj także: Zobaczył datę 17 listopada. Rosjanin mocno się zdziwił
1,5 tys. cywilów zginęło
Łącznie AP opisuje 29 przypadków śmierci cywilów, które widać gołym okiem na kamerach monitoringu. Gdy na przełomie marca i kwietnia siły agresora wycofały się z północnej części obwodu kijowskiego na Białoruś, a do zajętych przez nie wcześniej miejscowości weszła ukraińska armia, pojawiły się zdjęcia i nagrania ukazujące dziesiątki zabitych na ulicach, masowe groby i zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami.
Według policyjnych danych tylko w obwodzie kijowskim rosyjscy żołnierze zabili ponad 1,5 tys. cywilów. Najwięcej zbrodni popełniono w rejonie (powiecie) buczańskim, gdzie zginęło ponad 1,1 tys. osób. W samym mieście Bucza odnaleziono ponad 450 ciał zamordowanych mieszkańców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.