David Stevens przez lata pracował jako dyrektor generalny w brytyjskiej firmie Admiral. To towarzystwo ubezpieczeń komunikacyjnych, którego siedziba mieści się w Walii. Stevens wspólnie z żoną Heather założyli je w 1991 roku. Na początku działalności mieli zaledwie 57 pracowników, a pod koniec – aż 7 i pół tysiąca.
Przeczytaj także: Polak zgubił 10 tys. zł. Trudno o większe szczęście
Gigantyczna premia dla pracowników. Tak szef podziękował za lata pracy
David Stevens niedawno rozpoczął przygotowania do przejścia na emeryturę. Dyrektor postanowił, że podziękuje pracownikom poprzez wręczenie im wysokich premii. Jak podaje BBC, osoby zatrudnione na pełny etat otrzymały tysiąc funtów (ponad 4900 złotych), a pracujące w niepełnym wymiarze godzin – 500 funtów (prawie 2 i pół tysiąca złotych).
Przeczytaj także: Zrobił to dla dzieci. Ich reakcja była tego warta
Wręczenie wszystkim pracownikom tak wysokich premii kosztowało Stevensa aż 10 milionów funtów (ponad 49 milionów złotych). W wywiadzie dla BBC dyrektor generalny przyznał, że nie żałuje swojego hojnego gestu. Jak podkreśla, możliwość pracy z tak wspaniałymi osobami sprawiła mu wiele radości.
Przeczytaj także: Dostał zawału serca. Reakcja sąsiadów? Bezcenna!
Podziękowanie wszystkim pracownikom Admiral w ten sposób było słuszne. Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że mogliśmy pracować z tak wyjątkową grupą ludzi – zapewnił David Stevens w wywiadzie dla BBC.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.