Szymon Konarski, młody mieszkaniec Smard Górnych, niewielkiej wsi w województwie opolskim, zyskał rozgłos jako jeden z najmłodszych organistów w kraju. Jego historia została opisana przez "Nową Trybunę Opolską". Chłopiec gra na organach podczas mszy w lokalnych kościołach, a jego celem jest zdobycie tytułu organomistrza.
Szymon zainteresował się organami już w wieku czterech lat. Jak wspomina jego ojciec, Piotr Konarski, syn nie przejawiał zainteresowania motoryzacją, mimo że rodzina posiada kolekcję samochodów i motocykli.
Nie wiem, skąd to się u niego wzięło, bo w rodzinie organisty nigdy nie mieliśmy - mówi Piotr Konarski, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po pierwszym spotkaniu z organami Szymon zaczął naukę gry pod okiem pani Stefanii, ówczesnej organistki. Rodzice Szymona, widząc jego zaangażowanie, postanowili kupić mu 42-głosowe organy do ćwiczeń w domu. Piotr Konarski sprzedał jeden z motocykli, aby zrealizować ten plan.
Wielu nastolatków nie ma pojęcia, co chce robić w przyszłości. Mój Szymon ma już bardzo konkretną ścieżkę zawodową - podkreśla ojciec, cytowany przez PAP.
Profesjonalne podejście
Mimo młodego wieku Szymon podchodzi do gry na organach z pełnym profesjonalizmem. W kościele zakłada specjalne "kapcie" do obsługi pedałów. Choć organy w Smardach Górnych są niewielkie, chłopiec marzy o budowie własnych instrumentów.
Moim celem jest ukończenie studiów, po których uzyskuje się tytuł organomistrza - mówi Szymon.
Szymon gra w kościołach w Smardach Górnych, Ligocie i Chróścinie. Rodzina często podróżuje po kraju, odwiedzając różne świątynie, by oglądać i grać na organach. - Można powiedzieć, że jeździmy szlakiem organów — opowiada Piotr Konarski. Chłopiec ma listę słynnych organów, które chciałby zobaczyć i na których chciałby zagrać.
Łączenie nauki z grą na organach bywa wyzwaniem, ale dzięki wsparciu mamy, która jest nauczycielką, Szymon radzi sobie z obowiązkami szkolnymi. - Na razie udaje się spinać jego pasję z nauką szkolną — mówi Piotr Konarski.
Mieszkańcy Smard Górnych są dumni z młodego organisty, widząc w nim przyszłość pełną sukcesów. - Warto o takich dzieciach napisać, co mają coś w głowie i rozwijają talent — podkreśla jeden z mieszkańców, cytowana przez PAP.
Czytaj też: Zmiana rządu w Niemczech. Szukają sobowtóra