Przetarg na zakup telebimu ogłoszono 13 października. Otwarcie ofert przeprowadzono natomiast 3 listopada (wtorek).
Z dokumentów wynika, że do przetargu przystąpiły cztery firmy. Najdroższa oferta opiewa na 512,7 tys. zł, a najtańsza - 219,9 tys. zł. Resort chce wydać na taki sprzęt 450 tys. zł.
Jakiego sprzętu potrzebuje resort? Wykorzystana ma być nowoczesna technologia LED SMD1010. Jak donosi serwis wiadomosci.wp.pl, urządzenie ma mieć maksymalnie 3650 mm szerokości, 2200 mm wysokości i 85 mm głębokości. Minimalna rozdzielczość obrazu to 1920x1080 pikseli (16:9).
Ze względu na zastosowanie ściany podczas konferencji i spotkań na szczeblu ministerialnym wymagane jest, aby ściana wideo LED umożliwiała bardzo szybki i prosty serwis. W szczególności na wymianę wszystkich elektronicznych komponentów urządzenia wraz z jego okablowaniem - napisano w specyfikacji zamówienia.
Czytaj także: Eksperymentalne leczenie COVID-19. Wyciekły plany WHO
Ogromny wydatek MZ. "To po prostu niebywałe"
WP poprosiło resort zdrowia o uzasadnienie tego zakupu. Wyjaśniono, że taka inwestycja jest "konieczna i zasadna".
Zakup był uzasadniony ekonomicznie, ponieważ standard ścianki led wystarczy na kilka lat użytkowania. Koszt zakupu ścianki jest niższy niż jej wynajem (w dłuższym okresie) - zapewnia MZ.
Czytaj także: Koronawirus. Morawiecki tłumaczy, dlaczego nie zamknięto kościołów. Co na to wirusolog?
Opozycja jest oburzona taką inwestycją. Poseł Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej chce wnioskować o wstrzymanie zakupu sprzętu.
To po prostu niebywałe. Brakuje łóżek, respiratorów, a nawet niezbędnego do nich tlenu. Sejm dzieli medyków, przyznając dodatki covidowe tylko nielicznym. A resort zdrowia albo przyznaje kilkudziesięciotysięczne nagrody odpowiedzialnym za skandaliczne zakupy, albo wydaje pieniądze na zbytki. Ekran LED za blisko pół miliona to ostatnia potrzebna rzecz w środku pandemii. To wartość dziesięciu respiratorów, które mogą ratować życie - mówi WP Michał Szczerba.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.