pogoda
Warszawa
aktualizacja 

Taksówkarz z Rosji nie mógł dłużej znieść Putina. Kupił alkohol i benzynę

Władimir Zołotarew, taksówkarz z rosyjskiego miasta Komsomolsk, kilka miesięcy temu podpalił budynek rosyjskiej Gwardii Narodowej. Jak tłumaczył, to był jego sprzeciw wobec Władimira Putina. W ostatnim wywiadzie dla niezależnego rosyjskiego dziennika opowiedział, z czego ten sprzeciw wynika.

Taksówkarz z Rosji nie mógł dłużej znieść Putina. Kupił alkohol i benzynę
"Nie wiem, jak inaczej dotrzeć do naszego rządu". Rosyjski podpalacz nie może znieść Putina (Telegram)

Od początku wojny w Ukrainie machina putinowskiej propagandy, stosując zamordystyczne metody, nie napotkała wystarczająco silnego sprzeciwu obywatelskiego. Zagrażająca Putinowi opozycja została brutalnie odsunięta na polityczny margines już wcześniej. Resztki niezależnych mediów uciszono w pierwszym miesiącu "operacji specjalnej", jak do napaści na sąsiedni kraj odnosi się reżim.

W burzliwym 2022 roku wielu zaniepokojonych rozwojem sytuacji Rosjan boi się o los swojego kraju i rodziny. Niektórzy ludzie chwytają się każdych sposobów, aby zmienić kraj. Według informacji niezależnego rosyjskiego portalu "Mediazona" od 24 lutego co najmniej 52 budynki rządowe i ośrodki poborowe zostały podpalone.

Tożsamość sprawców w wielu przypadkach pozostaje tajemnicą. Wyjątkiem od reguły jest Władimir Zołotarew, taksówkarz z rosyjskiego miasta Komsomolsk nad Amurem na Dalekim Wschodzie, który podpalił budynek rosyjskiej Gwardii Narodowej. Co ciekawe, w areszcie śledczym początkowo nie przebywał za podpalenie, tylko za rzekome pobicie policjanta.

Nie mogłem znieść tego, że w Ukrainie giną niewinni ludzie. Zacząłem pić. W pewnym momencie musiałem na tydzień wyjechać do lasu. W ramach przygotowań do podróży kupiłem kilka kanistrów z benzyną, łom i więcej alkoholu - tłumaczy dla Mediazona.

Zołotarew został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji, którzy zauważyli, że być może prowadzi auto pod wpływem alkoholu. Mężczyźni rzekomo wdali się w bójkę, a według prokuratury Zołotarew uderzył głową oficera w twarz. Sam Zołotarew powiedział "Mediazonie", że policja dusiła go podczas przetrzymywania, powodując, że "odskoczył" z bólu i przypadkowo uderzył funkcjonariusza głową w nos.

Trwa ładowanie wpisu:telegram

Nie mógł dłużej znieść Putina

Mężczyzna w przeszłości regularnie uczestniczył w antyputinowskich wiecach protestacyjnych organizowanych przez rosyjskiego polityka opozycji Aleksieja Nawalnego.

Jego pomysły i stanowisko polityczne naprawdę do mnie pasują. Myślę, że jest jedną z niewielu osób, które widzą, co dzieje się z rosyjskimi władzami - tłumaczy.

Dopiero podczas przesłuchania przypadkowo przyznał się do podpaleń kilku miejsc. - Byłem w bardzo złym stanie emocjonalnym spowodowanym sytuacją polityczną i ekonomiczną w tym kraju, martwiłem się, co się ze mną stanie - deklarował mężczyzna.

Na policji musiał tłumaczyć się, dlaczego podpalił budynek rosyjskiej Gwardii Narodowej. Jego działania związane były z brutalną polityką Władimira Putina.

Prawdopodobnie wszyscy wiecie o wojnie na Ukrainie. Dla mnie Putin to poj**. Nie mogłem już tego znieść - tłumaczył mężczyzna.

Władimir Zołoltarew powiedział na policji, że widział podpalenie jako jedyny sposób na wyrażenie sprzeciwu. - Nie wiem, jak inaczej rozmawiać z naszym ukochanym rządem. Mogłem znaleźć tylko jedno rozwiązanie - dodał.

Zobacz także: Co za emocje i radość. Ukrainiec pokazał, jak zestrzelił jedną z rosyjskich rakiet
NA ŻYWO
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 10.04.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Trener Chelsea zabrał głos ws. kibiców Legii. "To przywilej"
Piłkarz Legii zabrał głos po porażce z Chelsea. "Wierzymy w powrót"
Jak zrobić sos tatarski? Prosty przepis
Koncert Chelsea w Warszawie. Legia w fatalnym położeniu przed rewanżem
Nie żyje Leo Beenhakker. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał 82 lata
Szok w Zakopanem. Fałszywy Miś dostał 70 mandatów
Premier Francji stanie przed komisją śledczą. Chodzi o nadużycia w szkole katolickiej
"Nie wybaczymy". Kibice Legii nawiązali do rocznicy katastrofy smoleńskiej
Przez cztery dekady niósł pomoc innym. Nie żyje ratownik TOPR
13-latki wywołały pożar traw. Policja musiała ewakuować schorowaną seniorkę
Wyjątkowy widok podczas meczu Legia - Chelsea. To przygotowali kibice
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić