Do dramatu doszło we wtorek przy ul. Krakowskiej w Tarnowie. 27-latek pochodzący z Ukrainy miał sięgnąć po nóż i zaatakować swoją żonę i dziecko. Kobieta przeżyła, z ranami kłutymi trafiła do szpitala. 7-latek zginął.
Na jaw wyszły nowe fakty w sprawie. Jak donosi Radio Zet, mężczyzna miał od kilku lat leczyć się psychiatrycznie. Przebywał w Polsce legalnie pracując tutaj. Po paru latach sprowadził do kraju swoją żonę i syna.
Kobieta złożyła już zeznania. Wynika z nich, że w dniu tragedii mężczyzna przytulił się do niej i do dziecka, po czym sięgnął po nóż i zaatakował. Chłopcu nie udało się przeżyć.
Napastnik będzie przesłuchany za jakiś czas. W wyniku awantury skoczył z drugiego piętra. Przeżył upadek, jednak jego stan nie pozwala póki co na składanie zeznań.