Prof. Matczak postanowił zerwać współpracę z Tygodnikiem Powszechnym. Redaktor naczelny nie zgodził się na publikację odpowiedzi na felieton Jacka Podsiadło, po którym pomiędzy stronami wybuchła żywa dyskusja.
Nie chcę być częścią przedsięwzięcia, które powszechne jest tylko z nazwy - tłumaczy prof. Matczak.
Przypomnijmy - Jacek Podsiadło w swoim felietonie "Rapcio i ojcio" ostro ocenił twórczość syna prof. Matczaka o pseud. artystycznym "Mata", stwierdzając, że młody artysta jest beztalenciem. Negatywnie ocenił także książkę prof. Matczaka pt. "Jak wychować rapera. Bezradnik". Według poety książka była słaba, a prawnik stał się celebrytą.
Do sprawy odniósł się sam red. naczelny gazety, który skomentował sprawę dla Wirtualnych Mediów. Jak mówi - prof. Matczak nie mógł zerwać współpracy z tygodnikiem.
Nie może zrywać współpracy, gdyż od dwóch lat już u nas nie publikuje - tłumaczy Piotr Mucharski, red. naczelny, w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Prof. Matczak komentuje sytuację. "Brak kultury i szacunku"
Ojciec Maty zamieścił na Facebooku długi wpis, w którym tłumaczy, że jego zdaniem doszło do odebrania mu wolności słowa. Nie mógł odnieść się do felietonu w tym samym miejscu, w którym ten został opublikowany.
Uważają się Państwo za redakcję czasopisma powszechnego, katolickiego, a jednocześnie tłumią dyskusję. Niby promują Państwo krytykę i odwagę myśli, ale tylko w jedną stronę. Brak uzasadnienia dla odmowy jest po prostu brakiem kultury i zwykłego szacunku dla kogoś, kto z Państwem lojalnie współpracował, publikując w Tygodniku kilkadziesiąt tekstów - brzmi fragm. oświadczenia.
Czytaj także: Odnaleziono listy więźniów niemieckiego obozu mały Oświęcim. Historie dzieci chwytają za serce
W rozmowie z Wirtualnymi Mediami red. naczelny "Tygodnika Powszechnego" wyjaśnił, że nie publikuje się w ich medium odpowiedzi na felietony. Tak samo dotyczy to recenzji.
Pan profesor chciał, żebyśmy opublikowali wpis, który umieścił na swoim Facebooku. To po drugie, bo po pierwsze - nie mamy zwyczaju publikować polemik z felietonami, a tym bardziej z recenzjami - czytamy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.