Czegoś takiego jeszcze nie było! Ekstremalna różnica ciśnień wynosząca ponad 100 mbar wyzwala historyczny podmuch arktycznego mrozu w kierunku Europy. Co za tym idzie? Mroźna zima zawita do nas jeszcze w kwietniu.
Zimny front z Arktyki biegnie na południe. Jako pierwsze dotknięte będą Wielka Brytania i Irlandia a we wtorek w Słowenii i Chorwacji wystąpią intensywne opady śniegu, a nawet zamiecie śnieżne. Następnie możemy się spodziewać rozległego i niszczycielskiego dla wrażliwej roślinności mrozu w całej Europie Środkowej.
Może nawet dojść do rekordowo niskich temperatur. Masa powietrza na najniższych poziomach (niziny poniżej poziomu morza - przyp.red.) będzie nawet o 10-15 ° C niższa niż średnia na początku kwietnia.
Zasadniczo na całym kontynencie wystąpią temperatury znacznie poniżej zera, nawet powyżej -6 ° C na wielu obszarach do blisko -8 lub nawet poniżej -10 ° C wokół Alp i północnych Bałkanów.
Co za tym idzie? Możemy się spodziewać, że w tym roku w kwietniu nie zakwitną fiołki. Dlaczego? Żadna świeża roślinność wczesnowiosenna nie wytrzymałaby tak ekstremalnie niskich temperatur, ponieważ mówimy o 5–10 ° C poniżej zera. Wydarzenie będzie miało zatem charakter historyczny.
Cóż, nie pozostaje zatem nic innego niż czekać, aż obrażona pani wiosna szybko do nas wróci wraz z ciepłym powietrzem i promieniami słońca.