Wojska Federacji Rosyjskiej wystrzeliły aż 158 rakiet, pocisków oraz dronów w stronę Ukrainy w piątkowy poranek. Zmasowany atak przeprowadzono na obiekty infrastruktury krytycznej, obiekty przemysłowe i wojskowe oraz cele cywilne. Jak się okazało, największe straty, w tym ofiary śmiertelne, są w kilku ukraińskich miastach.
Najbardziej dotknięte są Kijów, Odessa, Charków, Dniepr, Zaporoże oraz Lwów.
Ukraińcy liczą ofiary oraz straty materialne. Z takim rodzajem ataku Siły Zbrojne Ukrainy jeszcze się nie mierzyły. Obiektów było tak wiele, że trudno było zdecydować, które eliminować w pierwszej kolejności. Ukraińcy zestrzelili 114 różnych obiektów nad swoim krajem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazuje, to było największe jednorazowe uderzenie powietrzne na Ukrainę od początku inwazji rosyjskiej, czyli od 24 lutego 2022 roku. Okupanci wydali fortunę, by przygotować się do ataku, a następnie go przeprowadzić. Jak oszacował kanał "UA War Infographics", bazując na danych ukraińskiej armii, kosztował niemal 1,3 mld dolarów.
Moskwa wydała na drony, rakiety oraz pociski manewrujące 1,283 miliarda dolarów!
Tyle są warte, według oficjalnych informacji, 122 rakiety oraz pociski rosyjskiej produkcji, a także 36 dronów irańskiej produkcji Shahed 136 i Shahed 131. To ogromny arsenał, który Rosjanie gromadzili tygodniami, by zadać Ukrainie dotkliwe straty jeszcze na koniec roku. Wszystko było starannie zaplanowane, a cele wybrano nieprzypadkowo.
- Rosja zaatakowała Ukrainę niemal wszystkim, co miała do dyspozycji: pociskami hipersonicznymi Kindżał i pociskami manewrującymi, wyrzutniami rakietowymi S-300, dronami Shahed - mówił rozgoryczony prezydent Wołodymyr Zełenski dziennikarzom. Dokładny raport na temat ataku przedstawił generał Walerij Załużny.
Ukraińska armia dokładnie prześledziła co i skąd wystrzelił wróg. Użyto strategicznych samolotów bombowych Tu-95MS oraz Tu-22M3, myśliwców MiG-31K, Su-35, wyrzutni pocisków balistycznych S-300, S-400 oraz Iskander-M, a także dronów kamikaze Shahed 136 i Shahed 131. Zaangażowano więc ogromne siły i środki, by zadać cios Ukrainie.
Co najmniej 12 osób zginęło, a 76 zostało rannych - przekazało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Kijowie. Ministerstwo Energetyki Ukrainy poinformowało, że wskutek rosyjskich ataków doszło do przerwania dostaw prądu w obwodach kijowskim, dniepropietrowskim, odeskim oraz charkowskim.
Czytaj także: Nieznany obiekt wleciał do Polski. Ukraińcy reagują