27-latka ostatni raz była widziana w sobotę wczesnym rankiem w Częstochowie. Miała wybrać się na chwilę do samochodu po telefon, od tego momentu rodzina straciła z nią kontakt. W poniedziałek wieczorem jej ciało zostało znalezione w gminie Kłobuck.
Mąż miał śledzić Karolinę
W nocy przed tragedią Karolina miała bawić się na urodzinach u znajomych ze swoim nowym partnerem. Z mężem rozstała się kilka miesięcy wcześniej. Według relacji bliskich zmarłej Krystian W. nie mógł pogodzić się z odejściem kobiety - podaje "Fakt".
W czasie imprezy mężczyzna miał zamęczać 27-latkę telefonami i wiadomościami. Bardzo prawdopodobne, że śledził żonę i jej partnera. W nocy zaparkował swój samochód przed blokiem Karoliny.
Gdy kobieta zeszła nad ranem na parking, doszło na najgorszego. Krystian W. miał wciągnąć Karolinę do swojego auta i ją udusić. Ciało kobiety wywiózł do lasu i zostawił w zaroślach w Łobodnie, 18 km za Częstochową.
Po znalezieniu zwłok przez policję Krystian W. został zatrzymany w związku ze śmiercią żony. 29-latek przyznał się do zabójstwa. Przekonywał śledczych, że powodem jego działania były "nieporozumienia z powodu rozpadu małżeństwa" – podał Tomasz Ozimek, rzecznik prokuratury okręgowej w Częstochowie, cytowany przez "Fakt". Jak przekazał "Dziennik Zachodni", na korytarzu sądowym mężczyzna płakał i sprawiał wrażenie załamanego.
Osierociła dwójkę dzieci
Karolina osierociła dwójkę synów - Fabiana i Floriana. Jej bliscy nie mogą pogodzić się ze stratą. Uważają, że mąż zabił ją z zawiści. - Taki kurdupel, tchórz. Zabił ją z zazdrości, bo go rzuciła - powiedziały "Faktowi" koleżanki zmarłej.
Karolina poznała nowego partnera kilka miesięcy temu. Była szczęśliwa, nareszcie układała sobie życie. Wniosła o rozwód. Ten drań zabrał dzieciom matkę - dodały.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.