Nie ma osoby, która nie widziałaby tego obrazka. Szczególnie odkąd Władimir Putin wywołał wojnę na Ukrainie, stał się on wiralem w sieci. Niewiele osób jednak wie, że obrazek przedstawiający prezydenta Rosji w makijażu i na tęczowym tle został wciągnięty przez rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości na listę zakazanych ekstremistycznych materiałów.
Tęcza kwestią sporną
Tęcza jednak jest synonimem i znakiem rozpoznawczym osób LGBT+. Jego użycie, zdaniem tej grupy, nie jest zasadne.
Hasło "Tęcza nie obraża" zyskało na popularności, kiedy policja na marszach równości zatrzymywała osoby niosące w rękach tęczowe flagi z godłem Polski. Kampania edukacyjna tłumacząca, że w tęczowych kolorach nie ma nic gorszącego trwała kilka miesięcy.(...) w przypadku prezydenta Rosji została wykorzystana jako coś obrażającego. Skoro więc walczymy o to, żeby tęcza jako symbol społeczności LGBT+ budziła pozytywne emocje i poczucie dumy, to jednocześnie nie powinniśmy jej wykorzystywać jako narzędzia służącego poniżeniu drugiej osoby - powiedziała portalowi Noizz Cecylia Jakubczyk, rzeczniczka prasowa Kampanii Przeciw Homofobii.
Zdaniem aktywistki, są inne - lepsze sposoby, by zdenerwować Władimira Putina. Na przykład przez niesienie pomocy Ukrainie, do czego zachęca.
Obraz stylizowany na jeden z portretów Andy'ego Warhola powstał w 2013 r. Miał być swego rodzaju odpowiedzią na wprowadzony zakaz "propagandy homoseksualnej" w Rosji. Za udostępnianie tego typu materiałów w tym kraju grozi kara 3 tys. rubli (obecnie 117 zł) mandatu lub 15 dni więzienia.
Jego autor - Aleksander Cwetkow to znany rosyjski aktywista. W latach 2013-2014 publikował też obrazki przedstawiające Putina i Dimitrija Miedwiediewa w nazistowskich mundurach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.