Palestyńscy terroryści w sobotę przypuścili zmasowany atak na południu Izraela. Najpierw ostrzelali cały kraj rakietami, a później przedarli się przez umocnienia graniczne i zaatakowali miasteczka graniczące ze strefą. Wiele osób zginęło, jest mnóstwo rannych, a premier Benjamin Netanjahu przyznał, że "kraj jest w stanie wojny".
Gdy rozpoczynał się atak rakietowy, do szturmu szykowały się naziemne jednostki Hamasu. Część z nich dostała się na teren Izraela podziemnymi tunelami, inni wykorzystali drogę morską i lądowali na plażach, a jeszcze inni zaskoczyli pomysłowością. Wykorzystali drogę powietrzną i specjalne motoparalotnie.
Hamas pochwalił się wyczynem swoich oddziałów w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siły powietrzne Hamasu opublikowały informację i film wideo przedstawiające infiltrację drogą powietrzną izraelskiego kibucu w Strefie Gazy. Widzimy, jak bojownicy szykują się do lotu, a następnie dwójkami wzbijają się w powietrze i przelatują nad murem, który oddziela Strefę od terenów izraelskich. Szybkie lądowanie i żołnierze są gotowi do walki.
Izraelczycy nie mogli się spodziewać takiego uderzenia, drogą lotniczą. Od lat śledzą i likwidują podziemne korytarze, ale z powietrza spodziewają się najwyżej rakiet, a nie mobilnych oddziałów wroga. Hamas przerzucił nad ranem 40-50 bojowników, ale teraz jest ich w Izraelu znacznie więcej. Pierwsze grupy zrobiły miejsce dla kolejnych.
Zdobyto punkt graniczny ze Strefą Gazy, izraelską bazę wojskową oraz posterunek policji w Sderot. Dzięki temu większa liczba terrorystów mogła przedostać się do Izraela.
W akcji są siły specjalne, izraelska flota ruszyła w stronę Strefy Gazy, a lotnictwo namierza pojazdy z bojownikami i niszczy je raz za razem. Walki są krwawe, Palestyńczycy wzywają rodaków do walki, a Hamas prezentuje zdobyte w walce broń i sprzęt. Terroryści bezczeszczą też ciała zabitych żołnierzy z Izraela.
Na ulicach Strefy Gazy urządzili sobie rajd z nagim ciałem zamordowanej żołnierki Sił Zbrojnych Izraela. Panuje wielki informacyjny chaos, a przed ustaniem walk terroryści starają się porwać jak najwięcej obywateli Izraela. Później będą ich chcieli wymienić na swoich pobratymców, którzy siedzą w więzieniach w Izraelu - mówią eksperci od Bliskiego Wschodu.
- Jesteśmy w stanie wojny i ją wygramy - oznajmił w sobotę premier Izraela Benjamin Netanjahu. - Nasz wróg zapłaci cenę, jakiej nigdy nie poznał - dodał polityk w oświadczeniu wideo. To jego pierwsza reakcja na atak terrorystów z Hamasu, którzy w sobotę uderzyli na Izrael. Trwają walki, pierwsze doniesienia są szokujące.