Przerażające nagranie z Wielkiej Brytanii. Kulisy incydentu z maja 2019 wraz z nagraniem wideo przedstawiono dopiero teraz w filmie dokumentalnym BBC. Widać na nim, jak pewien mężczyzna chciał spalić żywcem policjantów, a tłum kibicował napastnikowi.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia o niebezpiecznej jeździe na motocyklu. Policjanci prowadzili pościg za uciekającym mężczyzną. Po 12 kilometrach udało im się przerwać brawurową jazdę i chcieli aresztować motocyklistę.
Na miejscu zebrał się tłum obserwujący zatrzymanie. Na nagraniach widać, że niektórzy próbowali przeszkodzić policjantom. W pewnym momencie z pobliskiego budynku wybiegł mężczyzna, który oblał policjantów benzyną z konewki. Tłum skandował, żeby napastnik podpalił funkcjonariuszy.
Czytaj też: To mógł być każdy. Okropny wypadek z obrączką
Policjanci bali się, że zaraz spłoną żywcem. Na miejsce wezwano duży oddział, składający się z około 90 mundurowych. Napastnik został zatrzymany.
Justin Jackson przyznał się do oblania policjantów benzyną i został skazany na trzy lata pozbawienia wolności. Policjanci po raz pierwszy zabrali głos w sprawie incydentu w filmie dokumentalnym.
Kiedy oblał nas benzyną, myślałem, że wszyscy możemy stanąć w płomieniach jak rzymskie świece - wyznał starszy inspektor Jonathan Baldwin.