Ks. Daniel Wachowiak jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Proboszcz znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi, w których nie brakowało nawiązań do polityki. Przez ostatnie lata ks. Wachowiak był proboszczem w małej parafii w Piłce w Puszczy Noteckiej. Od marca br. został przeniesiony do parafii św. Brata Alberta w podpoznańskich Koziegłowach.
W jednym z ostatnich wpisów na Twitterze ks. Wachowiak nawiązał do frekwencji wiernych podczas świątecznej spowiedzi w swojej parafii. Duchowny jest pozytywnie zaskoczony tłumem ludzi, który czekał w kolejce do konfesjonałów.
Mnóstwo spowiedzi. Jestem potężnie zbudowany. Myślałem po powrocie do poznańskiej aglomeracji, że przeżyję duchowy smutek, a tu bardzo pozytywne zaskoczenie. Dziś z kilkoma księżmi spowiadaliśmy wiele godzin - poinformował proboszcz parafii św. Brata Alberta w podpoznańskich Koziegłowach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Smutny znak postchrześcijańskich czasów"
Mimo zaskakująco wysokiej frekwencji podczas spowiedzi ks. Wachowiak zmartwił się inną sytuacją. Podczas przeżywania Triduum Paschalnego w Wielki Czwartek w pobliżu kościoła trwało wesele. Duchowny nie ma wątpliwości, co to oznacza.
Pierwszy raz w przeżywaniu Triduum Paschalnego, za ogrodzeniem kościoła odbywa się impreza weselna. Smutny znak postchrześcijańskich czasów - stwierdził ks. Wachowiak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.