Wysokie temperatury i duża wilgotność powodują, że w lasach trwa obecnie istny wysyp grzybów. W mediach społecznościowych grzybiarze z całej Polski chwalą się wyjątkowo obfitymi zbiorami.
W lasach można teraz znaleźć dorodne prawdziwki, podgrzybki, maślaki, kurki, kanie i opieńki. Miłośnicy zbierania leśnych rarytasów tłumnie chodzą w knieje, często spędzają tam wiele godzin i wychodzą z pełnymi koszami.
Niestety, obfitość grzybów ma swoją negatywną stronę. Mimo ciągłych apeli ze strony leśników, wiele osób zostawia na łonie natury śmieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przykry widok w lesie
Dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego" pokazali zdjęcia z terenów leśnych w okolicach Chabówki, wsi w powiecie nowotarskim. To miejsce bardzo lubiane i chętnie odwiedzane przez grzybiarzy.
Rano, szczególnie w weekendy, w tych rejonach można spotkać tłumy ludzi. Jak czytamy, w sobotę o godzinie 8:00 wiele osób wracało już z lasu ze zdobyczami. "Miłośnicy przyrody" zabrali grzyby, a zostawili... odpady.
Także butelki szklane, które przy suszy mogą być zaczątkiem pożaru. To smutne i zastanawiające - piszą reporterzy "Tygodnika Podhalańskiego".
Podczas trwającego zaledwie pół godziny spaceru lokalni dziennikarze zebrali całą reklamówkę śmieci. Były to głównie butelki po napojach i puszki po piwie.
Innym pojawiającym się co roku problemem związanym z grzybobraniami jest zostawianie aut na drogach pożarowych. Choć to zabronione, takie zachowanie jest wśród grzybiarzy nagminne. Zastawiony dojazd może utrudnić służbom dotarcie do osób, które potrzebują pomocy.